Odpowiadając na wiele pytań odnośnie sposobów ściągnięcia uklei bliżej brzegu, przedstawię podstawowe zasady osiągnięcia tego celu. Podstawowy fakt to obecność znacznych ilości w łowisku. Jeżeli nie mamy dostatecznie dużej ilości uklejek w naszym łowisku , czyli nie występuje duża konkurencja pokarmowa wśród ryb, nie osiągniemy celu. Koniec i kropka. Dalsze rozważanie są bez celowe. Tak samo ma się sprawa z tzw. ,,stadkami wędrującymi”. Bardzo często taka sytuacja występuje np. na kanale Bydgoskim. Przepływające wzdłuż linii brzegowej stadka ryb nie zatrzymują się na dłużej, ani nęcone zanętą smużącą, ani dżokersem z glinką. W takich sytuacjach nęcenie przedstawione na rysunku nie ma sensu. Przyciąganie ryb do siebie ma na celu przyśpieszenie ich połowu, po przez skrócenie odległości łowienia. Osiągamy to zmieniając stopniowo wędki z dłuższych na coraz krótsze.
Np. zaczynamy nęcić na odległość zarzutu wędką uklejową o długości 4m, pamiętając, że zanęta spada zawsze przed spławik patrząc od brzegu. Nasze porcje zanętowe powinny spadać na wprost nas i kolejne coraz bliżej o 20-30-40-50cm od spławika w kierunku naszego stanowiska.
Pamiętając o tym , że ukleja najlepiej bierze na obrzeżach pola nęcenia, umieszczamy nasz zestaw zawsze za polem nęcenia na wprost i po bokach. po 10 minutach nęcenia na podanych odległościach podciągamy zestaw o 50 cm. bliżej siebie i sprawdzamy czy są w tym obszarze uklejki. W przypadku, gdy mamy brania , natychmiast zmieniamy wędkę na uklejówkę o długości 3,5m. i nęcimy analogicznie do nęcenia na początku. W ten sposób, po okresie 30-40 minut od rozpoczęciu zawodów, możemy ściągnąć uklejki na zasięg wędki 3 metrowej lub bliżej.
Podczas swojej kariery zawodniczej, udało mi się kilkukrotnie skutecznie sprowadzić uklejki na zasięg 2 metrowej wędki. Szybkość połowu była rewelacyjna. Wprawdzie bliżej podchodzą mniejsze egzemplarze, ale trafiają się też tzw. ,,śledzie”. Zachęcam do korzystania z tego sposobu , gdyż skrócenie dystansu łowienia nawet o 0,5 metra znacznie zwiększa naszą skuteczność i napełnia siatkę.
Dariusz Ciechański 
W Polsce mało jest wód gdzie ukleje można ściągnąć tak blisko, niemniej opis dokładnie obrazuje zasadę prawidłowego, skutecznego nęcenia. Niestety coraz częściej na zawodach zdarza się obierać taktykę uklejową, polegająca na łowieniu ich z 11 albo 13m, gdy innych ryb nie ma a stadko nie chce podejść bliżej 😦
PolubieniePolubienie
Ta taktyka jest często spotykana na kanale Żerańskim. Inne łowiska gwarantują średnia rybę a inne pozwalają łowić ukleję tradycyjnie na uklejówki.
PolubieniePolubienie
A ja mam takie pytanie. Czy lepiej skupić się na szybkości w odławianiu uklei, czy może lepiej próbować je selekcjonować kosztem mniejszej ilości sztuk? Jeśli tak to w jaki sposób? Łowić niżej (pod stadem) , większą przynętą (biały zamiast pinki), czy w jakiś inny sposób?
PolubieniePolubienie
Selekcja uklejek ma sens w przypadku, gdy polu łowienia występują maleńkie uklejki pod powierzchnią a większe egzemplarze znacznie głębiej. W tym przypadku, musimy łowić przez 15 minut te maleńkie na małym gruncie.złowione ryby przetrzymujemy w dodatkowej siatce lub pojemniku . Po czym, zwiększamy grunt na ok. 60-80 cm i staramy się przez kolejne 15 minut łowić te grubsze. Ważymy osobno ukleje mniejsze, a następnie większe i porównujemy wynik.Odpowiedź przychodzi sama, co nam się bardziej opłaca.
PolubieniePolubienie
Bez matematyki nie można dobrze łowić uklejek!
PolubieniePolubienie
Jakby nie było Królowa Nauk 🙂 Wszędzie macza swe palce. A tak na poważnie to, to co napisał Dziadek o oddzielnych siatkach pozwala dobrze i racjonalnie przetestować, przeanalizować łowisko i dobrze dobrać taktykę.
PolubieniePolubienie