To jedno z wielu pytań kierowanych do mnie w temacie odległościówki i nęcenia.Na część z zadanych pytań i obaw znajdziecie odpowiedzi na blogu. Na pozostałe odpowiem w telegraficznym skrócie .
,,Panie Dariuszu. Odpowiadając koledze Jean wspomniał pan o łowieniu odległościówką lub bolonką zamiast tyczką/batem w przypadku gdy mamy mało wody blisko brzegu. Ostatnio miałem okazję łowić po potwornym ochłodzeniu na płytkiej wodzie i kompletnie popłynąłem z braku odległościówki (tyczką łowię rok, a odległościówką może 3 razy łowiłem w tym roku rekreacyjnie – po prostu raczkuję i jeszcze bałem się łowić nią na zawodach, a i spławiki odległościowe, których używam muszę jeszcze wymienić na jakieś konkretne) – na 20 metrze wody było także niewiele więcej(do 1m) ale ze względu na fakt, że nie ma tam cienia woda powinna być nieznacznie cieplejsza biorąc pod uwagę fakt, że cały tydzień było ciepło i słonecznie (niedzielna pogoda po prostu od rana była zła – niska temperatura i deszcz ze śniegiem). Moje pytanie dotyczy nęcenia odległościówki – procą strzelam całkiem celnie ale interesuje mnie lepienie kul pod odległość 20-30m w taki sposób aby się szybko rozpadały – najlepiej po zetknięciu z wodą. Słyszałem od znajomego jakiś czas temu, że jeden z zawodników pokazywał mu kule, którymi strzela na duże odległości (40m+), a po wpadnięciu do wody niemalże od razu rozpadają się w pył tworząc chmurę (przynajmniej tak mi to opowiedział). Czy może Pan podpowiedzieć jak zrobić kule, którymi będzie można strzelać z procy (aby się nie rozpadły podczas strzelania) na średnie odległości i aby się szybko rozpadały po zetknięciu z wodą?
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.”
Kule zanętowe do odległościówki kleimy zawsze o mniejszych rozmiarach. Moje największe kule są wielkości mandarynek. Im kulki mniejsze tym łatwiej strzelać i nie mają tendencji do rozpadania się w powietrzu. Kolejna sprawa związana z tematem strzelania to proca. Musi być o sztywnym koszyczku , tylko taką procą nie zgnieciecie uformowanej kulki.
No i na koniec spoistość mieszanki zanętowej . Sami musicie opanować wykonywanie takiej mieszanki , czyli ziemi + zanęta + woda , tak , aby kule były zwięzłe i rozpadały się po osiągnięciu celu lub opadały na dno i dopiero tam ulegały rozmyciu.
Przypominam po raz kolejny , najlepszym klejem jest woda !!!!
Od jej zawartości zależy w głównej mierze spoistość kulek.
Pozdrawiam wszystkich DZIADEK