TRENER NA ODLEGŁOŚĆ

Od kilku tygodni pomagam juniorowi z mojego koła. Nie jest to  przesiadywanie nad wodą i godzinami męczenie (wstaw , przesuń, zatnij, uważaj). Dostał jako czytelnik bloga szereg wskazówek oraz podpowiedzi. Ma się do nich stosować i wykorzystywać podczas treningów i zawodów. Efektem było wygranie mistrzostw koła, następnie mistrzostw okręgu, a teraz kolej na mistrzostwa Polski. DZIADEK zalecił co ma zabrać i ile i w/g tych wskazówek i kontaktu telefonicznego łowimy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Przemek , bo o nim mówię to skromny ale pilny uczeń. Wykorzystuje przekazaną wiedzę. Jemu nie trzeba nic dwa razy powtarzać. Jak wielu uczniów popełnia też błędy. Podstawowy to bardzo kiepskie nęcenie z ręki (na mistrzostwach ma nęcić tylko z kubka)  oraz zbyt częste zacinanie podczas wstępnej fazy brania. Będzie łowił na LEAK oraz Gros Gardons , łącznie 3 szklanki suchej zanęty oraz 6 kg mieszanki ziemi czarnej lekkiej plus jasna smużąca. Na turę nie wolno u mieć więcej niż 0,5 kg dżokersa, 1/2 szklanki utopionej pinki 1/2 szklanki dżdżownicy drobnej siekane oraz ochotka na haka.

Stosując się do tych wskazówek i podpowiedzi technicznych każdego dnia treningowego łowił rybki. Dzisiaj i jutro jest dzień ,,prawdy” , zobaczymy na ile jego praca, moja głowa i szczęście zostaną ocenione końcowym wynikiem. Wielu z pośród czytelników korzystając z bloga wygrało mistrzostwa Okręgu , teraz zderzą się z większymi zawodami i bardziej obłowionymi zawodnikami z czołówki krajowej. Telefony i wiadomości  ze skrzynki poczty elektronicznej , świadczą o wielkim zaufaniu jakim mnie darzycie, jednak wykonawcami nad brzegiem rzeki lub jeziora jesteście wy. Żaden najlepszy trener nie pomoże siedząc za wami , tam już wy jesteście pracownikami i dyrektorami i od Was zależy końcowy wynik. Zobaczymy co Przemek zwojuje. Ma potencjał na pomiędzy 2-5 miejscami sektorowymi . Podpowiedzi się skończyły teraz pozostała tylko praca zawodnika.

Pozdrawiam czytelników i obiecuję więcej wykładów . Ostatnie tygodnie to praca po 12-14 godzin dziennie.

DZIADEK

29 myśli nt. „TRENER NA ODLEGŁOŚĆ

  1. Trener na odległość działa o czym sam się kiedyś mogłem przekonać. Przemek dosłownie o włos wygrał MO z juniorem z mojego klubu, ale teraz wszyscy trzymamy za niego kciuki.
    Teraz już wiem skąd taka forma u Przemka w tym sezonie 🙂

    Polubienie

  2. Ja jestem pełen podziwu za to jak wiedza dziadka przekazana przez telefon może pomóc… Świadczy to o najwyższej klasie samego trenera… Można poznać dokładniejszy skład glin oraz zanęty, znaczy ile dokładnie jasnej smużącej ile ziemi czarnej lekkiej oraz jak przedstawia się stosunek Gross gardonsa do Lake??
    Pozdrawiam

    Polubienie

    • Nie jest to tajemnicą. Ziemia czarna lekka 3 części + jasna smużąca 1 część . Szklanka Leak , szklanka mielony Gros Gardons i Szklanka nie mielony Gros Gardons. Pierwszy dzień 7 miejsce spuszczone dwie duże ryby – 1900 g.
      Drugi dzień przez pierwsze 20 minut złowił 90 % swoich ryb ( i prowadził w sektorze) do chwili gdy kolega obok wpadł z koszem i wędką do wody . Od tego czasu do końca zawodów złowił tylko 2 małe rybki.

      Polubienie

    • Witam Pytona>
      Mógł lepiej, a 40 miejsce powinno go też cieszyć . Łowi dopiero drugi rok i jak wytrzyma to jeszcze ma czas na sukcesy. Wbrew pozorom takie delikatne nęcenie dawało pewność złowienia czegokolwiek, płotki , kolucha, okonika lub pojedynczych leszczy.Nastawienie się na tęgo było dobre dla wytrawnych , obłowionych zawodników oraz ,,kamikadze” a były takie przypadki jedynka w sektorze i ostatnie kolejnego dnia dwójka i ostatnie . Obaj wiemy o kim wspominam. Wymagać można od zawodników kadry lub łowiących po kilka lat w zawodach ogólnokrajowych. Ten chłopak wyjechał pierwszy raz na zawody po za województwo a za plecami miał ojca nie wędkarza. Tyle z mojej strony , miło że pojawiłeś się oficjalnie na DZIADKA blogu.
      Pozdrawiam

      Polubienie

      • to i tak jak na debiut całkiem spoko 😉 A przypadków, ze ktoś był wysoko i potem leżał i kwiczał było od groma 😉 łepek za którym siedziałem też nie poszalał, bo 3 dni (łącznie z treningiem) w środkowym sektorze u18 na byczkach to raczej nie nasza bajka i doświadczenia w tym mamy niewiele. No i też dawaliśmy towar za delikatnie 😉
        ps. blog czytam od początku istnienia, tylko teraz dopiero coś naskrobałem 😉 Pozdrawiam 🙂

        Polubienie

  3. Witam,
    Panie Dariuszu czy do takiego składu zanęty można dodać Pana atraktor na leszcze, a ziemię przetrzeć z gotowanymi nasionami konopi ?. W łowisku występują małe leszczyki, płocie i karpie. Pozdrawiam

    Polubienie

    • Na leszcze całkiem inna mieszanka , zwłaszcza bez mielonego Gros Gardonsa i z Etange. Mięso również całkiem inne – można poczytać na blogu przy opisie łowienia leszczy i ich nęcenia.Atraktor wskazany a konopie w ziemi tylko przy połowie trudnych płoci.
      Pozdrawiam

      Polubienie

      • Mam jeszcze jedno pytanie. Czy bazową zanętą ma być Etange czy Gross Gardons jeżeli nastawię się na leszcze. Pozdrawiam

        Polubienie

  4. Witam. 09.08 mam zawody. Jaka ziemie zastosować Dziadku na łowisku na ktorym sie rozegraja. Woda stojaca z lekkim uciagie w przy dnie, dno twarde w odcieniu szarosci, glebokosc 7-9m, metoda polowu odleglosciowka, polawiane ryby glownie ploc czesto gruba i okon jak bonus wpadaja karpie 1000-1700pkt, leszcze 1200-2500pkt i sporadycznie w opadzie przechwytuja przynete jazie 1000-1700pkt.

    Polubienie

  5. Koszulka dotarła Panie Darku. Będę w niej startował od nastepnych zawodów. Wczoraj zająłem 9 miejsce na 31. Mogło być lepiej ale wniosek wyciągłem jeden. Przez całe zawody łowiłem z dna a wszystkie ryby jakie złowiłem brały w opadzie. 20 min prze końcem zpłyciłem zestaw o 0.5 m i nad dnem brały leszczyki malutkie ale to już była musztarda po obiedzie 🙂 uparłem się na to połaczenie lake z gros gardonsem i bede na niej łowił tyle że teraz na innym zbiorniku płytko max 2m na dnie muł więc chyba ziemia bełchatowska z argile Dziadku.

    Polubienie

  6. Witam. Rozmawiałem ze znajomym który wygrał teraz zawody na tym zbiorniku gzie będę startował 15.08 twierdzi że wynik zrobił głownie karpiami (ponad 10kg w sumie) i podobno z 5-6kg nie wyją bo zrywały mu gumy w tyczce. Ja zanęcę pod 2 matchówki. Pierwsza ciężka i daleko od brzegu natomiast druga lekką mam zamiar łowić w okolicy 13m z opadu. Splawik wywarzę tylko krętlikiem lub jedną śruciną gdyby wiało. Czy taka taktyka ma sens jesli ni posiadam tyczki? Czy do zanęty oprócz topionej pinki dodać coś jeszcze żeby ściągnąć i utrzymać karpie?

    Polubienie

    • Proponował bym przygotować pod jedną z odległościówek 2 kilogramy typowo karpiowej zanęty i topiony gruby oraz przetarta przez grube sito kukurydza z puszki. Będzie to pewna forma zabezpieczenia w przypadku dobrego żerowania karpi, może być korzystne dodanie szklankę najdrobniejszego peletu halibut jako atraktora.
      Pozdrawiam

      Polubienie

  7. Witam. Nie mam sie czym pochwalic panie darku gdzies pod koniec sektora sie znalazlem. 1 w sektorze mial ponad 9000 2 ponad 6000 3 5000 4 ponad 4000. Ja mialem 1200 ale spadly mi 3 karpie w tym jeden mogl miec kolo 2000 a 2 takiepo 1200. Pierwsze 2 spiely sie zaraz po odciagnieciu z zanety a ostatni w zanecie. Jaka moze byc przyczyna? 2 pierwsze spiolem na haku trabucco 120 r12 a trzeciego na trabucco 210 r12. Ma pan moze jakies sprawdzone haki do odleglosciowki i ewentualnie w jakich rozmiarach do jakich przynet je zastosowac? Pozdrawiam.

    Polubienie

    • Tak sobie przeanalizowalem na zimno te zawody i doszedlem do wniosku ze ksztalt haka jest taki jak w pana wpisie o haczykach. Czy odpowiedzia na zgubione ryby moze byc to ze hak byl zbyt duzy (12 trabucco) i w zwiazku z tym karpie ostrozniej pobieraly przynete co skutkowalo plytkim zacieciem i spadaniem. Moze mniejszy hak bylby odwazniej zasysany? Co pan sadzi Panie Darku?

      Polubienie

      • Wirtualnie jest ciężko stwierdzić , czy wielkość haka , zbyt szybka reakcja na branie czy technika holu zaważyła. W zawodach liczą się ryby wyholowane. Teraz trzeba przeanalizować , czy czasami nie był to zbyt forsowny hol , kołowrotek z zakręconym za mocno hamulcem itd. Przy braniach karpia i leszcza zawsze przeczekujemy branie. Niewiele jest wód gdzie karp połyka natychmiast przynętę (przykład metoda włosowa) .To tylko zawody i ryby , doceniam kolegi dociekliwość , co świadczy o chęci do szukania błędów u siebie lub w sprzęcie . Pozdrawiam DZIADEK

        Polubienie

  8. W takim wyladku zostaly mi 2 opcje poniewaz hanulec zawsze oddaje mi zylke przy zacieciu. Bede sklonny do przedwczesnego zaciecia bo faktycznie zacinalem w puerwszej fazie brania. Haczyki zastosuje rozmiar mniejsze z milo nastepnym razem. Dzieki za odpowiedz.

    Polubienie

Dodaj komentarz