Kolejny sprawdzian zanęty firmy MATCH PRO przeprowadziłem na rzece Wisła. Mojej ,,ukochanej królowej” ulubionej rzece. Bardzo wymagająca , kapryśna a jednocześnie tajemnicza i bardzo rybna. Tylko złe podejście wędkarzy do tej rzeki powoduje o ich kiepskich wynikach. To raj dla spinningistów. Jest tam najwięcej gatunków ryb drapieżnych , żerujących w przeróżnych ciekawych miejscach. Łowcy białej ryby , mogą stosować wszelkie metody i rodzaje wędzisk. Miejsce , które odwiedziłem zmieniło się w okresie ostatniego roku . Z głębokości 2,5 metra zostało 1,5 metra. Dno kamienne zmieniło się w piaszczyste klepisko. Tak wybrałem i na takim łowisku postanowiłem jeszcze raz przetestować zanętę MATCH PRO.
Zaneta LESZCZ została dociążona ziemią Vimba ciężka wiążąca oraz argilla połączone w stosunku pół na pół . Robactwo stanowiły kastery, pinka topiona i biały kolor topiony. Zaraz po zanęceniu pojawiły się ukleje. Mimo łowienia skrzydełkiem Vimba 14 gram, każde wstawienie to była ukleja i przeważnie bardzo ładne. Było to trochę irytujące do pierwszej większej ryby. Gdy ukleja nie przechwyciła przynęty , zaraz po przepłynięciu małego odcinka były piękne topione brania. Pierwszy zameldował się niewymiarowy kleń.
Popatrzcie jak piękne widoki cieszą oczy gdy łowimy nad Wisłą.
Po godzinie łowienia złowiłem następujące gatunki ryb : ukleja, jaź, kleń, płoć krąp, kiełb, certa (VIMBA), jelec. Przez trzy godziny łowienia , gdy ukleje odskakiwały łowiłem fajne rybki. Największa to certa – czyli firmowa ryba VIMBA (po łacinie). Na zdjęciu poniżej moje połowy.
Pozdrawiam czytelników DZIADEK