O SPORCIE INACZEJ – PODSUMOWANIE

Przeprowadziłem setki rozmów , moimi rozmówcami byli zawodnicy( rangi kadra narodowa i czołówka GP Polski), trenerzy kadr narodowych, prezesi ZO , czytelnicy bloga , zwykli zawodnicy i wędkarze. Przedstawiałem swój punkt widzenia oraz szczegółowe plany dotyczące przyszłości sportu wszystkich dyscyplin wędkarskich. Nie spotkałem osoby , która by choćby w małej części się nie zgadzała z moją wizją. Znalazłem sposoby finansowania sportu centralnego, które dają pełną gwarancję udziału najlepszych zawodników w imprezach światowych i gwarantują słabszym wynikami dyscyplinom wędkarskim podstawowe finansowanie ze strony władz PZW. Utwierdzony w słuszności moich rozwiązań i planów, postanowiłem to wszystko przedstawić na Walnym Zjeździe na który będę delegatem. Tkwiąc w nadziei , że pozostali delegaci poprą  moje propozycje i będzie to mój kolejny wkład w Polskie wędkarstwo . Nasze hobby powinno łączyć nie dzielić, kierunek jest jeden, zrobić porządek i go pilnować , by już nigdy przypadkowi działacze ,,niby sportowi” nie mogli nic zepsuć.Z wiadomych przyczyn nie mogę ujawniać szczegółów – licho nie śpi – wróg czuwa !!! Podam w punktach najważniejsze kierunki zmian.

1. Zmiany w sędziowaniu i udzielaniu licencji sędziowskich.

2. Zmiany w opłatach startowych na zawodach rangi krajowej.

3. Zmiana systemu rozgrywek we wszystkich dyscyplinach wędkarskich.

4. Zmiana funkcjonowania Głównego Kapitanatu Sportowego.

5. Zmiana w finansowaniu młodzieży i sportu na szczeblu centralnym.

6. Zmiana systemu sponsorskiego oraz relacji ZG PZW – sponsorzy.

7. Przystosowanie sportu wędkarskiego do obecnej sytuacji prawnej.

8. Rozdzielenie funkcji prezesa d/s sportu i młodzieży.

W każdym z tych punktów kryją się szczegóły na tyle istotne, że wymagają uczciwej i szerokiej relacji słuchaczom i czytającym. To nie może być tylko kilka haseł, to musi być wytłumaczone ze zrozumieniem i pełną argumentacją.

Brakuje pieniędzy na  centralne imprezy dla dzieci i młodzieży, brakuje na sport polskich reprezentacji.  Planowane 15% ze składek jest nie wystarczające i rozpływa się w niewidzialnej chmurze obsługi  (czytaj niewłaściwe księgowanie).  Ja palę papierosy , dziennie 1 paczkę. To co proponuję, to dodatkowy znaczek za  2 złote !!!!  To jest koleżanki i koledzy trzy papierosy lub dwie bułki. Znaczek płacony przez wszystkich wędkarzy (za wyjątkiem dzieci i młodzieży uczącej się, honorowych członków , posiadaczy odznaki złotej z wieńcami oraz emerytów i rencistów). W kraju takich opłat będzie 400 000 . Daje to 800 000 złotych , połowa dla prezesa d/s młodzieży i wyszkolenia, druga połowa dla prezesa d/s sportu. Wpłacone pieniądze są w dyspozycji tylko i wyłącznie stosownych prezesów i ich komisji. Nie wolno ich przeznaczać na inne cele statutowe lub związkowe. Jest to tak zwany fundusz celowy. Załatwia to wszelkie problemy z finansowaniem zarówno młodzieży jak i sportu.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

13 myśli nt. „O SPORCIE INACZEJ – PODSUMOWANIE

  1. Witam i pozdrawia serdecznie, pieniądze o których Dziadek pisze idą do Zarządu głównego w Warszawie jak dobrze rozumiem , a co ze sportem okręgowym który przynajmniej u mnie na Opolszczyźnie umiera – na MO juniorów startowało 5 czy 6 osób , podobnie w kategorii kobiet.Nie było nawet posiłku dla zawodników o nagrodach nie wspomnę .

    Polubienie

  2. Pogadać sobie można …. Dziadku propozycje fajne ale normalnie mówisz jakbyś nie znał natury PZW. To jest relikt komuny a Ty chcesz tam zaprowadzić kapitalizm! Jak proponujesz reformy to jesteś wróg publiczny no.1 dla PZW. Nie stety , do struktur PZW ciągnął byli działacze poprzedniego ustroju jak pszczoły do ula. Ale nic trzymam za Ciebie Dziadku kciuki! Powodzenia !

    Polubienie

  3. Wizja zacna i ale… dlaczego mam dokładać 3 papierosy (lub 2 zł jak kto woli) a nie można wyłuskać tych pieniędzy z obecnych składek ? Może trzeba odchudzić ZO z betonu to znajdą się większe pieniądze niź te 2 złociste. Trzeba zrestrukturyzować PZW a znajdą się te 2 zł, jestem przekonany. Podwyższanie składki nic nie wniesie póki kasą rządzić będą ci samo ludzie.

    Polubienie

  4. Czytam te komentarze i dziwie się tym wszystkim ludziom ,którzy potrafią wymądrzać się na forum i krytykować ,a co gorsza podważać autorytety będąc nikim ,a wręcz anonimowym fiutem .Ja w Lubuskim kiedy mi się nie podobał sport w okręgu w 2008 r. to po prostu wziąłem sprawy w swoje ręce i zacząłem działać.Nie chwaląc się przyłożyłem rękę do rozbicia starego zarządu .Stworzyłem(nie sam .Kupa ludzi pomogła mi i poparła)) kapitanat z prawdziwego zdarzenia .Na dzień dzisiejszy Prezes to człowiek, który startuje w GPO i jest czynnym zawodnikiem- vice-prezes to samo .W GPO startuje ponad 70 osób + 14 kobiet i ok.40 juniorów z osobną klasyfikacją i ligą.Nagrody za wygranie jednego cyklu GPO za pierwsze miejsce to 700zł. Sędziowie ,oraz trenerzy za cykl młodzieżowy z rzekli się wynagrodzeń na poczt nagród dla dzieci.Na dzień dziecka mamy ok. 20 sponsorów na kwotę ok.20 000 zł i startuje w nim średnio ok.150 dzieciaków od 4- 16 roku życia .ZO Gorzów od pewnego czasu generuje zyski i zadaję tylko pytanie ?Po jaką cholerę odprowadzamy jako ZO składkę na ZG w Warszawie na skurwieli, którzy nie mają pojęcia o sporcie ,a nie wspomnę o generowaniu zysków ,lub pozyskiwaniu sponsorów.
    Podsumowując; jeśli my jako Zarząd jesteśmy w stanie się utrzymać i trzymać sport na odpowiednim poziomie ,oraz generować zyski to pytanie jest zasadnicze ? -po jaką cholerę odprowadzamy składki do ZG i utrzymujemy darmozjadów skoro zakładając z zrzeszenie poza PZW i nie oddając im haraczu ,oraz mając 12 000 hektarów wód będziemy dopiero bogaci o właśnie ten haracz dla nierobów. Nie wiem czy to nie jest najbliższa perspektywa ?
    Darku- Plan który przedstawiłeś jest piękny .Ja jestem pewien ,że to mam już za sobą na szczeblu okręgowym i nie wiem ,czy mi się już chce naprawiać to dziadostwo w ZG oni są niereformowalni -bo nie ma w nich pasji tylko żądza pieniądza i przytulanie delegacji ,oraz diet nie wspomnę o pracownikach etatowych.
    Wspomnę tylko ,że Turniej Religi, który jest w Gorzowie przy max. zaangażowaniu nie wezmę nawet złotówki ,a wręcz będę sponsorem ,ale to tylko dla pasji i dla dobra sportu .Takich ludzi w Polsce jest kilkunastu i chwała im za to .
    Malkontentom krytykującym działania na rzecz sportu na tym forum życzę ,aby wzięli się do pracy ,albo zamilkli na wieki ,bo trzaskaniem dziobem po próżnicy to domena komunistycznych kłamców i PIS-orów, którzy kłamią ,aż rzygać się chce od obietnic i zapewnień -Proponuję przelot samolotem(oczywiście Tupolewem) całego ZG na zebranie z Warszawy do Spale z bombą pod pokładem ,lub wszystkimi wymysłami i teoriami Macierewicza na spotkanie, które będzie kosztowało w granicach 40 000zł……, .i dlatego nasi zawodnicy nie pojadą na ME .Młodzież nie dostanie dofinansowania ……a zapomnij turnieju Miast przecież to turniej niszowy i bez prestiżu ……..????!!!!!
    Pozdrawiam i kończę bo mnie bardziej…….. poniesie.

    Polubienie

  5. Czytam sobie te wpisy i mnie krew zalewa.Chłop próbuje coś zrobić, proponuje coś ,chce coś zmienić.Jeszcze dobrze nie zaczął ,a tu jak w dawnej „Polszcze”jeden za drugim szlachetka się odzywa.Dać mu szansę,poprzeć go a nie od razu „libero veto”.Dać szansę młodym-do roboty Panie Wojtku.Cały świat w każdej dziedzinie idzie w kierunku sponsoringu.Skoro sponsor daje pieniądze,to i oczekuje czegoś w zamian i to jest w naszej teraźniejszości normalne.Jeżeli p.Dariusz zna te układy od podszewki to może będzie naszym koniem trojańskim,czego sobie i Wam życzę .Nie dyskwalifikujmy na starcie,spróbujmy,pomóżmy.

    Polubienie

  6. Drogi Wojtku czy masz taką wiedzę jak Pan Dariusz i osiągnięcia aby się zająć i organizować takie iwenty i działać tak czynnie nie ważne kto co ma za uszami bo każdy ma nie ma ludzi doskonałych najważniejsze to umieć wyciągnąć wnioski i starać się poprawić. Pan Dariusz nie prowadzi tego bloga dla siebie i dla swoich korzyści i poświęca swój wolny i cenny czas aby dla nas pisać odpowiadać na maile i organizować obozy dla młodzieży. Czemu żaden z młodych wędkarzy który ma osiągnięcia nie podejmie się tego i nic takiego nie zorganizuje bo teraz ma swój czas i dba o siebie i wyniki. Gdy zakończy karierę może coś zrobi a może nie. Ilu jest ludzi co coś osiągnęli w wędkarstwie każdy z nich ma firmę produkuje zanety i różnego typu akcesoria wędkarskie ale żaden nie myśli o tym aby dbać i uczyć młodzież albo ratować pzw patrzą gdzie będą mieli zysk i pieniądze. Gdy Pan Dariusz był trenerem nie był nim sam bo trenerów jest z reguły kilku. Bez sensu się więcej wywodzić jeśli coś cierpisz do Pana Dariusza po co czytasz blog i się wypowiadasz oczerniając???

    Pozdrawiam Bartek

    Polubienie

  7. Dopóki PZW nie zajmie się na serio prawdziwą ochroną polskich wód (tarlisk, zimowisk) i nie zacznie wytaczać procesów trucicielom rzek, to ten cały sport wędkarski (z całym szacunkiem) nadal będzie się sprowadzał do odławiania 12 cm płotek i organizowania „zawodów uklejowych” (bez komentarza).
    Gdyby taki fundusz przeznaczyć chociażby na prawników, którzy będą bronić interesów polskich wędkarzy (a za taką kasę mieli by motywacje) – aby być wrzodem na D. meliorantów, zatruwaczy rzek i kłusowników.- z interpelacjami do rządu o zaostrzenie kar za takie procedery, to może byłby sens walczyć i o sport…
    Życzę powodzenia panie Dariuszu i dużo zdrowia – bo próby rozbijania „betonu” w PZW jeszcze nikomu nie wyszły na dobre.
    Pozdrawiam

    Polubienie

    • Znacznie większe nakłady idą na ochronę wód niż na młodzież lub sport. Nie tylko związek jest od wymienionych przez ciebie obowiązków. Na większości wód mając operat , mamy tylko możliwości na zarybianie (w/g planów firmy zewnętrznej czytaj MZGRW)i częściową ochronę. Na prywatnych i komercyjnych łowiskach nie ma regulacji ilościowo gatunkowych. Kary za zanieczyszczenia to całkiem inne organa państwa, kary za kłusownictwo jeszcze inne organa. Jeżeli ktoś uznaje niską szkodliwość czynu to na pewno nie PZW. Te wszelkie zastrzeżenia , które opisałeś nie są w gestii PZW , a innych organów państwa Polskiego. Wskażesz truciciela , a oni umarzają, wskażesz kłusownika , a oni oddają mu sprzęt ????
      Pozdrawiam DZIADEK

      Polubienie

  8. Witam,
    Jesli jest to mozliwe to niech Pan sie tez zajmie swobodnym dostepem dla zmotoryzowanych do rzeki Odra.W Lubuskim jest on na wiwlu odcinkach niemozliwy,o tym chyba Pan z Dorado sie orietuje i zapewne go to tez meczy.
    Pozdrawiam APH

    Polubienie

  9. Drogi Dziadku ! Mieszkasz bliżej Wisły niż ja ale ja dawno zrozumiałem że nie da się zawracać jej biegu kijem. A taki jest twój głos. Głos wołającego na puszczy. Po co tworzyć jakieś nowe zasady. Weźmy przykład z istniejących związków sportowych. Po małych zmianach będzie naprawdę dobrze. I wiem co mówię. Mieszkam w małej mieścinie i nie jedno widziałem i na prawdę mogę doradzić.

    Polubienie

  10. Takie sobie letnie spostrzeżenia.Może Pan spróbuje odpowiedzieć co się udało a co nie.Temat bardzo ważny,niestety umarł.Cisza.Wielka Cisza.Zero głosów poparcia.Zero zainteresowania.Larum,Panie Boże biją Nas.KTO WAS BIJE.Nasi.Kto ich wybrał.MY.Coś dodać,coś ująć.Masz Chamie prawo głosu.Idź na zebranie związkowe.Spróbuj coś zmienić.Nie narzekaj na innych,skoro Cię tam nie było.Wszystkie zmiany zaczynają się od dołu.W kupie siła.Kupa to smród.Smród /zwłaszcza udowodniony/,wielu odstrasza.Kupa to jest TO .Panie Darku,powodzenia w próbach zmian.Tylko,niech się Pan nie zamyka na szkoleniach młodzieży. Wdzięczny temat.Tylko niestety kolejna szufladka.Takie sobie letnie dywagacje.Przepraszam za chamów.Chyba,źe ktoś nie kuma,a za to już nie przepraszam.
    Ł

    Polubienie

    • Wszystko idzie w dobrym kierunku, moje argumenty przekonały 75% delegatów na najbliższy krajowy zjazd . Przykro , że przez moją aktywność cierpi blog (brak czasu na więcej wiedzy przekazywanej czytelnikom ) , jestem atakowany wszelkimi sposobami łącznie z przykrymi i kłamliwymi wpisami na blogu. Kolega ,,Stary Chemik ” jako członek okręgu mazowieckiego , powinien sobie zdawać sprawę z faktu , że to właśnie osoby z tego okręgu od 40 lat rządzą polskim wędkarstwem i ponoszą wszelką odpowiedzialność za obecny stan rzeczy. Zawodnicy boja się wypowiadać , gdyż w Polsce są dwie duże opcje które pociągają za sznurki. Walka z nimi to wielce niebezpieczna zabawa. Gwarantuję , że przeprowadzone rozmowy i moje propozycje jak nigdy znalazły zainteresowanie i poparcie. Nie tylko trzeba mieć plan ale i środki oraz chęć do ich realizacji. Proszę trzymać kciuki , a końcowy wynik poznamy po zjeździe krajowym , końcem października.
      DZIADEK

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Damian Anuluj pisanie odpowiedzi