JESIENNE SPINNINGOWANIE W WIŚLE

Fajny nadwiślany spacer w dodatkowym dniu wolnym od pracy. Zaliczyłem kila ładnych okoni na paprochy, Małego sandaczyka na SAIRĘ Mikado oraz pięknego leszcza. Ten leszcz podniósł mi ciśnienie , bo widziałem oczami wyobraźni pięknego drapieżnika. Niestety był to leszcz zaczepiony za ogon !!!

Odwiedzę jeszcze to miejsce , gdyż zawsze jesienią obdarowało mnie fajną rybką.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

5 myśli nt. „JESIENNE SPINNINGOWANIE W WIŚLE

  1. Ciesze sie Dziadku ze masz dalej dobre wyniki w wedkowaniu. Zycze Ci zdrowia na dalsze wyprawy. Ja jestem tez „dziadkiem”, utopilem w najnowszym sprzecie wedkarskim fortune a przez 3 lata na duzej rzece zlowilem tylko ok. 40 szt. byczej babki i jednego malego leszcza. Od niedawna czytam Twoje artykuly, staram sie z nich dowiedziec jakie popelnialem bledy podczas mojego wedkowania. Jezeli dalej pojdzie mi „pod gore” albo zdrowie mi nie dopisze, bede chcial wszystko co mam przekazac do Polski (lacznie z „moim laboratoium”) zapalencom ktorych nie stac na zakup podstawowego sprzetu wedkarskiego.

    Pozdrawiam

    Polubienie

    • Piękny gest, zawsze można znaleźć szczytny cel. Pytaj kolego o wszystko co cię nurtuje , postaram się pomóc abyś cieszył się z wędkarstwa i swojego sprzętu. Pozdrawiam i służę pomocą. DZIADEK

      Polubienie

      • Na pewno skorzystam z Twojej pomocy. W tej chwili uzupelniam i sortuje „Twoja literature”. Koncze wlasnie studia – wszystko na temat ploci – bo od nich chce zaczac moje prawdziwe wedkowanie. Przez ostatnie dwa lata naczytalem sie okropnych glupot w internecie na temat zanet itp. Zrobil mi sie metlik w glowie ktory powoli ustepuje nie mowiac ile „euro wylecialo do rzeki”. Ciesze sie ze po woli wychodze na prosta. Mam takze ciekawa niemiecka literature na temat wedkowania ktora sie rozni troche od polskiej. Mieszkam blisko duzej rzeki po ktorej plywaja statki wycieczkowe, barki, rzeki w ktorej jest duzo sumow , sandaczy i leszczy. Miedzy innymi dlatego chce dobrze opanowac wedkowanie na rzece.
        Pozdrawiam Ciebie Dziadku jak i Wszystkich Entuzjastow wedkarstwa.

        PS.

        Mam b. duze zapasy tegorocznej, kukurydzy, przenicy, grochu, (wszystko wysuszone) oraz maki nr: 1050 ( w mniejszych pojemnikach). Jak dlugo moge te pierwsze, przetrzymywac w 60 litrowych sczelnie zamknietych plasykowych pojemnikach?

        Polubienie

Dodaj komentarz