NAJGORSZY PREZES DO SPRAW SPORTU W ZARZĄDZIE GŁÓWNYM OD NIEPAMIĘTNYCH CZASÓW

Zanim przystąpiłem do napisania tego tekstu odczekałem 6 miesięcy , które obiecałem obecnemu Prezesowi ZG PZW Teodorowi Rudnikowi oraz większości członków prezydium ZG PZW. Aby obraz mojej wypowiedzi był w pełni zrozumiały przypomnę czytelnikom , wędkarzom i działaczom , ze brałem czynny udział przy budowaniu obecnej koalicji zarządzającej w ZG PZW. Mieliśmy wiele pretensji za brak działań w kierunku rozwoju sportu i jego struktury oraz działalności na rzecz młodzieży. Byłem przeciwnikiem by osoby związane z poprzednim prezesem do spraw sportu działającym w Zarządzie Głównym objęły opiekę nad działami sportu i młodzieży. Moje obiekcje spotkały się z ,,ścianą” niezrozumienia i krytyki ( cóż trzeba było budować koalicję) !!! ??? Uczestniczyłem w Krajowym Zjeździe Delegatów PZW. Zaraz po ukonstytuowaniu się władz , wyraziłem wyraźną krytykę w stosunku do wybranego prezesa do spraw sportu. Uspakajano mnie bym dał mu szansę i czas . Wszyscy , którzy mnie dobrze znają wiedzą , że jestem osobą raczej pomagającą i dającą niż biorącą. Tym razem też wyciągnąłem rękę do nowo wybranego prezesa  i zaproponowałem współpracę i moją pomoc. Ja nie należę do ludzi , którzy bezczynnie siedzą i czekają na ,,gruszki spadające z wierzby” , Przejechałem kilka tysięcy kilometrów wykonałem dziesiątki rozmów telefonicznych i osobistych spotkań z potencjalnymi sponsorami dla sportu i młodzieży. Wszystkich zdobytych sponsorów zarekomendowałem nowemu prezesowi do spraw sportu i przesłałem wszelkie namiary oraz warunki sponsoringu. I od tego momentu Kol. ZBIGNIEW MOŚKO nowy prezes odpowiadający za sprawy sportowe , psuł po kolei wszystko , torpedował działania , rozmowy sponsorskie, w zasadzie roztrwonił całą pracę poniesioną prze ze mnie oraz właścicieli firm gotowych do współpracy. Dodam , że na zjeździe krajowym złożyłem 12 postulatów i wniosków , które miał realizować nowy zespół ludzi odpowiedzialnych za sport.

Kim jest i jak wygląda nowy prezes Zbigniew Mośko wiedzą pewnie tylko działacze z Katowic, oraz działacze i zawodnicy sportu rzutowego, nowy Zarząd Główny i kilku trenerów oraz prezesów do spraw sportu. Wielki nieobecny prezes , gdyż nie zaszczycił swoją obecnością mistrzostw Polski, jedynie przyjechał na rzutowe Mistrzostwa Świata do Puław. Zawodnicy z kadry narodowej pytali mnie w Lublinie jaki to człowiek i jak wygląda ???? Prezes widmo !!!! Odpowiedziałem im , że bez kompetencji, bez ikry, zależny od swojego poprzednika , bez wizji i planu, nie słowny, leniwy, bez zrozumienia sportu i zawodników , bez szacunku dla działaczy i trenerów – jest kolejnym szkodnikiem odpowiedzialnym za Polski sport wędkarski.

Nie mam zamiaru rzucać słów na wiatr , i przytoczę kilka z faktów z ostatnich 10 miesięcy jego działalności ( oczywiście nie będę rozpisywał się w szczegółach , gdyż większość z czytających osiwiała by lub po prostu wyłysiała) .

  1. Nie zrealizował , ani jednego z wniosków postawionych na zjeździe krajowym !!!!
  2. W sposób nonszalancki potraktował przedstawicieli sponsorów podczas Targów Wędkarskich w Poznaniu.
  3. Kłamał potencjalnych sponsorów i mamił obietnicami.
  4. Podpisywał umowy sponsorskie miesiącami , by część podpisać na dwa dni przed wyjazdem reprezentacji na mistrzostwa lub nie podpisał umów  mimo podpisanych listów intencyjnych.
  5. Pozbawił reprezentacje dobrych sponsorów narażając na dodatkowe koszta .
  6. Podpisał mniej korzystne umowy , za namowami swoich pseudo doradców.
  7. Ignorował prośby o zmiany terminów imprez krajowych.
  8. Nie podpisał umów z kilkoma  proponowanymi sponsorami ( chyba tylko przez to że otrzymał od CIECHAŃSKIEGO)
  9. Nie raczył zaszczycić swą obecnością zawodów rangi Mistrzostwa Polski , nie wspomnę o zawodach GPX Polski.
  10. Nie nawiązywał kontaktu z organizatorami mistrzostw Polski, by zapytać choćby o stan przygotowań , nie wspomnę o chęci pomocy.
  11. Mimo wzrostu finansowania sportu, rozdział funduszy na poszczególne reprezentacje jest skandaliczny ( tak samo traktuje się zawodników , którzy muszą mieć żywe przynęty , ziemie i zanęty jak zawodników którzy wyjeżdżają na zawody z jednym pokrowcem i skrzyneczką – lub zawody w kraju mają taki sam fundusz jak zawody wymagające przelotu samolotem).
  12. Nie rozumie kompletnie wielu dyscyplin wędkarskich , a mimo to nie korzysta z ludzi doświadczonych i karierą zawodniczą, trenerską.
  13. Brak kontaktu osobistego z trenerami kadr narodowych, mimo iż w obecnej kadencji nie ma funkcji Przewodniczącego Głównej Komisji Sportowej.
  14. Punktując zapytam – co Kolego zrobiłeś ????????

Czasami trzeba wstrząsnąć człowiekiem lub zespołem ludzi. Koledzy z Prezydium Zarządu Głównego , zawierzyłem Wam – macie teraz obraz moich proroczych słów. Obiecaliśmy, naszym wyborcom i kolegom z innych okręgów , że przywrócimy sprawy sportu i młodzieży na właściwe tory, wy odpowiadacie na równi ze wspomnianym Zbigniewem Mośko. Nadszedł czas na opamiętanie i konkretne działania. Wśród członków Zarządu Głównego jest wielu kolegów , którzy znacznie lepiej poprowadzą sport i zwłaszcza to czują.

Tak dla przyzwoitości przytoczę pewien fakt. Jeden ze sponsorów firma GOMAR , mimo iż nie miała podpisanej umowy z Zarządem Głównym dostała zapotrzebowanie na robaki dla reprezentacji wyjeżdżającej do Słowenii na mistrzostwa Europy. Po telefonie właściciel firmy (prywatnie mój długoletni przyjaciel) Marek Gomse został poproszony prze zemnie, by w ramach wyjątku i swojej wspaniałomyślności dał te robaki reprezentacji za darmo mimo braku podpisania umowy – za to odpowiada jako prezes Zbigniew Mośko.

Koleżanki i koledzy wędkarze ja we wspomnianym czasie od Krajowego Zjazdu Delegatów zrobiłem dla związku więcej niż wspomniany Zbigniew Mośko w całej swojej karierze. Bardzo Was wszystkich proszę udostępniajcie ten tekst wszędzie gdzie jest to tylko możliwe.

Kolegów z Zarządu Głównego a zwłaszcza Prezydium proszę o działanie , u nas nie ma miejsca na nieróbstwo, indolencję i niekompetencję !!!!!!

Pozdrawiam koleżanki i kolegów DZIADEK