W dniu poprzedzającym największe zawody spławikowe na Lubelszczyźnie czyli PUCHAR BARRACUDY, spotkałem się nad zalewem z czytelnikami .
Powodem tego spotkania była pomoc w przygotowaniu kolegów czytelników do zawodów.
Michał Piwoński przygotował mieszankę ziemi wcześnie uzgodnioną mailowo i zanęty zalecane przez DZIADKA. Do łowienia przygotowałem 80% paczki Gros Gardonsa + 40% paczki LAKE oraz 5 dkg Epiciene. Jako mięsa użyliśmy dżokersa oraz topionej pinki.
Michał starannie wymieszał wszelkie składniki solidnie nawilżając , gdyż naszym zamiarem było łowienie ryb dennych zwłaszcza leszczy.
Przy okazji udzieliłem dodatkowego wykładu teoretycznego , który skrzętnie był notowany przez przybyłych kolegów.
Łowienie rozpoczął Michał, po chwili holując dorodną płotkę. Po czterech złowionych przez Michała leszczykach, łowionych zestawem z ustawionym gruntem tak by przynęta znajdowała się 5 cm nad dnem , zaproponowałem zmianę na topa z gruntem ustawionym na styk z dnem. Takim zestawem ilość pełnych brań znacząco wzrosła.
W celu zaprezentowania wstawiania zestawu z wychyleniem pozwolono usiąść DZIADKOWI NA KOSZU , co zakończyło się czterema braniami i czterema rybami pod rząd w tym jednym karasiu srebrzystym.
Przy okazji holu tej walecznej rybki miałem okazje zaprezentowania holu z tak zwanym ,,przełamaniem”.
Takie piękne rybki brały dzisiaj na zalewie.
Przekazałem wędkę Michałowi by w spokoju trenował przed jutrzejszymi zawodami i doskonalił rzemiosło wędkarskie ,a z kolegami wymieniliśmy uwagi przed jutrzejszymi zawodami i umówiliśmy się na kolejne spotkanie w celach szkoleniowych.
Wracają bulwarem spotkałem trenującą ekipę MILO Lublin pod dowództwem Prezesa Match Pro Polska i Milo Polska Krzysia Kałużnego z którym zamieniłem kilka ciepłych słów.
Zapraszam wszystkich do kibicowania w jutrzejszych zawodach , gdzie wystartuje wielu znanych Polskich zawodników oraz będzie można spotkać DZIADKA i zamienić kilka słów.
Pozdrawiam