Zestawy do połowu tyczką, czyli poprawnie mówiąc zestawem skróconym, to podstawa wędkarskiego rzemiosła. Jak zrobicie zestaw taki będzie wasz wynik sportowy. Niechlujnie wykonany zestaw niejednokrotnie, bardziej oddala od wymarzonego wyniku, niż pomaga w łowieniu. Podstawowe parametry zestawu ustalamy na podstawie warunków w jakich ma być zastosowany. Podobnie jak w zestawach do bata, tutaj decyduje również dobór do głębokości, uciągu, ruchów wody, rybostanu sposobu połowu (z toni lub z dna). Te czynniki mają decydujący wpływ na dobór spławika, obciążenia, rozstawienia obciążenia długości przyponu. Zawsze uśmiecham się, gdy ktoś pyta bez określenia tych czynników – jaki bym dał diagram na łowisko ,,X” . Nie ma czegoś takiego jak uniwersalny diagram obciążenia !!!
Możemy jedynie podać trzy podstawowe schematy obciążenia na wodę stojącą i tyle samo na wodę płynącą. Będą to jednak tylko poglądowe podstawy dostosowania naszego zestawu do danych warunków. Posłużę się przykładami z ostatnich lat. łowiłem na rzece Wieprz na umiarkowanym uciągu. Postanowiłem sprawdzić jak lekko (chodzi o wyporność spławika) będzie można skutecznie łowić ???? Przygotowałem trzy topy, oraz 6 zestawów o gramaturach podanych przy fotografiach poszczególnych spławików. Fotografie są w kolejności, w jakiej zmieniałem spławiki i gramatury.
Zaczynałem od skrzydełka model Vimba VV 6 gram (prawie stało w nurcie rzeki)
Kolejny spławik to model Vimba V-29 6 gram (swobodnie spływał )
Ten sam model jak wyżej, tylko 4 gramy.
Ten sam model jednak tylko 2 gramy.
Kolejny model to Vimba V-28 z kilem węglowym o gramaturze 2 g.
Ten sam model jak wyżej ale gramatura 1 gram.
Tym spławikiem kończyłem swoje skuteczne łowienie. Pierwszy zastosowany model zaledwie przesuwał się w nurcie rzeki, swobodnie można było nim stanąć delikatnie przytrzymując. Pierwszą rybą była płoć, a kolejną niewymiarowy jaź. Przechodząc na,, bąbkę” z metalowym dolnikiem, o takiej gramaturze jak skrzydełko, z obciążeniem dwupunktowym złowiłem kolejne kilka ryb. Gdy zmieniłem na 4 gramowy spławik , automatycznie zwiększyłem grunt na większy o 15 centymetrów i przesunąłem obciążenie główne do góry o 10 centymetrów. W ten sposób, moja przynęta penetrowała strefę przy dnie i brania nadal były doskonale widoczne. Po zastosowaniu kolejnego zestawu ze spławkiem 2 gramowym, wydłużyłem ustawiony pierwotnie grunt o 40 centymetrów, a odległość pomiędzy śruciną informacyjną, a głównym obciążeniem na 45 centymetrów (pierwotne ustawienie na wszystkich zestawach to 25 centymetrów pomiędzy śruciną informacyjną a głównym obciążeniem). Gdy zastosowałem przedostatni zestaw , na którym był spławik z węglowym dolnikiem, również 2 gramowym, rozłożyłem obciążenie trzy punktowo, w następujący sposób : śrucina informacyjna, 25 centymetrów dalej dwie takie same śruciny i 40 centymetrów dalej główne obciążenie, a zestaw wydłużyłem o 80 cm. Spływałem nim z delikatnym przytrzymaniem i popuszczeniem . Nadal łowiłem ryby !!!
Ostatni 1 gramowy spławik znalazł się na zestawie, przegruntowanym o 1,5 metra, a obciążenie w stosunku do poprzedniego było jeszcze bardziej rozłożone. W każdym punkcie o 10 centymetrów więcej w stosunku do 2 gramowego. Tym zestawem mocno przytrzymując od momentu wstawienia również złowiłem kilka ryb.
Jak sami widzicie, można w pewnych warunkach użyć różnych gramatur spławików i różnych obciążeń. Podstawą jest wyobraźnia!!! JAK UKŁADA SIĘ ZESTAW POD WODĄ I GDZIE JEST NASZA PRZYNĘTA ????
Innym przykładem będą obciążenia z mistrzostw świata kobiet w Hiszpanii – Toledo. Na dwóch fotografiach przedstawię obciążenie zawodniczki z Francji (drużynowo medal), oraz zawodniczki z Anglii ( czwarte miejsce drużynowo). Różnice w zastosowanym obciążeniu są bardzo widoczne, ale jedno i drugie było skuteczne !!!
Francja – obciążenie trzypunktowe ( nie za bardzo rozłożone) z łezką przelotową . łowiły spławikami 3 -4 gramowymi .
Angielka czteropunktowe , zamiast łezki śrut przelotowy , pozostałe trzy śruciny dość mocno rozłożone wszystkie o tej samej gramaturze. łowiły spławikami 2- 1,5 grama.
Przed kolejnym wykładem zastanówcie się, czy nie mam racji mówiąc, że nie ma cudownych diagramów, jedynie zbudowane z przemyśleniem i precyzją.