BIAŁE RYBY NA PAPROCHA

Podczas tegorocznej jesiennej wyprawy na słowacką Orawę , złowiłem ślicznego krąpia, który połakomił się na paprocha MIKADO ze złotym brokatem. Rybka zaatakowała w podobny sposób jak duży okoń ,ale nie była tak waleczna jak ,,pasiak”.

Kolejną zdobyczą była cudowna wzdręga, która podczas holu wyprawiała wszelkie możliwe kombinacje , aby uwolnić się z haka. Łowiłem na odwrotny boczny trok  z przynętą prowadzoną na głębokości około 10 metrów. Właśnie tam zdecydowanie i gwałtownie zaatakowała miodowego twisterka ,,paprocha” ZE ZŁOTYM BROKATEM !!! Coś ten kolor i złoty brokat mają w sobie , że trak przypada do gustu wielu rybkom.

To wielka frajda łowienie na delikatny spinning , trafiają się przeróżne gatunki i biała ryba.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

PSTRĄGI SMAKOSZE JASKÓŁKI SAIRA MIKADO

Kolejny godzinny spacer i kolejne dorodne kropkowańce na przynętę SAIRA MIKADO. Tym razem zaliczyłem rzeczkę Krężniczankę przepływającą zaledwie 150 metrów od mojej firmy. Bardzo udany godzinny test. Zaliczyłem dwa pstrągi potokowe dwa spadły i pięć uderzyło w przynętę, ale nie trafiły.

Piękne rybki , cudownie wybarwione i piekielnie mocne. Walka na żyłce 0,12 mm wymaga doskonałej techniki oraz precyzyjnego hamulca w kołowrotku. Po wyholowaniu pozostaje satysfakcja , czasami fotografia, przyjemność wypuszczenia do wody i nadzieja na kolejne spotkanie.

Pytacie jak prowadzę przynętę ??? Po rzucie prowadzę skosem pod prąd do siebie bez zbędnych prowokacji nadgarstkiem.

Kocham wędkarstwo i przygody z nim związane !!!

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

SZCZĘŚLIWA CZAPKA DRAPIEŻNIKA

Wczoraj wieczorem odebrałem super prezent od moich przyjaciół z Białegostoku. Beata i Piotr Miastkowscy , właściciele największego sklepu wędkarskiego na Podlasiu – DRAPIEŻNIK, przesłali mi swoje najnowsze czapeczki firmowe oraz, kubki do kawy i herbaty. Piotr nie zapomniał o mojej wątrobie. Bardzo Wam KOCHANI dziękuję !!! Nie mogłem wytrzymać i poszedłem na spacer , oczywiście w nowej czapeczce DRAPIEŻNIK, zaopatrzony w spinning oraz moje ulubione SAIRY. Oto efekt i dwa drapieżniki na zdjęciu.

Jak DZIADEK ,, poczuje krew” to go trudno utrzymać na smyczy !!! Ta godzinka nad Krężniczanką zaowocowała dwoma pięknymi pstrągami. Zdjęcia dedykuję Beacie oraz Piotrkowi i pozdrawiamy wraz z Molą.

Szczęśliwa czapka i szczęśliwy DZIADEK pozdrawia czytelników i załogę sklepu DRAPIEŻNIK w Białymstoku.

KOLEJNY UDANY TEST SAIRY MIKADO

Wczoraj prze godzinkę wędrowałem po pobliskiej Krężniczance i stosowałem gumy SAIRA firmy MIKADO. Muszą coś w sobie mieć,  skoro polubiły je lubelskie pstrągi.

Tym razem brały same maluchy największy miał 25 centymetrów. Coś ciekawego zaobserwowałem , mianowicie atakują przynętę tylko jeden raz , po niecelnym ataku już nie ponawiają. W przypadku innych małych przynęt , w większości przypadków uderzenia zawsze były powtarzane. Rybki nadal stoją ukryte w korniakach zatopionych drzew.

Bardzo fajny godzinny spacer  i potwierdzenie skuteczności przynęty SAIRA.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

PSTRĄGI NA SAIRE – MIKADO

Jak pies uwolniony z łańcucha , tak ja po wykonaniu założonych zadań związanych z młodzieżą, sponsorami kadr narodowych i sponsorami dla młodzieży, natychmiast wybrałem sie nad Bystrzycę by przetestować otrzymane przynęty MIKADO. Na pierwszy ogień poszły 5 centymetrowe nowości MIKADO czyli SAIRA. Byłem powiem szczerze pełen obaw czy taka przynęta jak ,,jaskółka” będzie pasować pstrągom . Po trzecim rzucie wyszedł mi maluch wielkości 15 centymetrów , a w kolejnym rzucie jeszcze raz błysnął obok przynęty. Jest dobrze pomyślałem !!! pierwsza głębsza rynna i pierwszy w tym roku pstrąg .

Kręcił baczki jak oszalały, a przerzucenie go przez podwodne korniaki  też nie było łatwe. Byłem pod wielkim wrażeniem skuteczności tego koloru. Bo po kolejnych kilkunastu rzutach miałem następną rybkę .

Zmieniałem co kilka wyjść i wyjętych ryb kolory przynęty SAIRA . Najwięcej miałem na  cztery kolory. Tą przynętą łowiłem już szczupaki , okonie , sandacze nawet bolenie. Były to jednak przynęty większe , gdy otrzymałem do testów te 5 centymetrowe maluszki , oczami wyobraźni widziałem łowione okonie. Jednak to co dzisiaj działo się za sprawą SAIRY , było bardzo zaskakujące. Ciekaw jestem jak będą reagować ,,kropkowane” gdy będą normalnie żerować.

Nie złowiłem dzisiaj większego okazu , jednak pojechałem w miejsce , gdzie te duże pstrągi zaczynają buszować w maju i czerwcu.  Dzisiaj zdecydowanie 90% brań i ataków miałem prowadząc przynętę blisko zatopionych drzew,  lub zaraz obok pni drzew wchodzących do wody. To oznaka , że jeszcze nie wchodzą w rynny lub głęboczki, trzeba będzie jeszcze poczekać około 2-3 tygodni.

Do rzeki wpadają maleńkie stróżki wodne z zimną wodą topniejącego śniegu, to cała przyczyna braku wychodzenia pstrągów na otwartą wodę. Poniżej na ostatnim śniegu zaprezentowałem najskuteczniejsze kolory , lecz zaznaczam,  że nie sprawdzałem jeszcze wszystkich otrzymanych  do testów. Zachęcam do sprawdzenia skuteczności nowej małej SAIRY.

5 centymetrowe SAIRY na główce mikro 1,5 grama hak 6 , żyłka Ultraviolet 0,12.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

 

 

NOWE 5 CENTYMETROWE SAIRY OD FIRMY MIKADO

W dniu dzisiejszym otrzymałem ,,mega pakę” z ulubionymi jaskółkami MIKADO , czyli killerami SAIRA. Tym razem do testów dostałem ponad 300 przynęt . Nowe 5 centymetrowe jaskółki, zapowiadają piękne połowy okoni. Bardzo  jestem ciekaw ,  jak będą zachowywać się leniwe i kapryśne sandacze ???? Czasami zmuszony byłem skracać korpusy jaskółek lub twisterów by zmniejszyć wielkość przynęty. Przy takiej wielkości przynęty odpadnie kombinowanie.

Różnorodność kolorów oraz odcieni powoduje , że mając taki arsenał SAIRY,  jestem raczej spokojny o wyniki. Przybliżę w czasie sezonu wędkarskiego będę opisywał wyniki moich połowów na SAIRY.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK.

GADŻET DLA KAŻDEGO WĘDKARZA

Tym razem chciałbym zaproponować Wam ciekawy ,,GADŻET” przydatny każdemu wędkarzowi. Znane od wielu lat pojemniki na lekarstwa, z przedziałkami na porcje lekarstw ( tabletek) . Niemal każdy wędkarz będzie mógł zrobić z tego cacuszka pożytek. Można je zastosować na domowy  zapas mormyszek, haczyków, krętlików, koralików , sztucznych muszek, śrucin, ciężarków oraz wie innych drobiazgów. Po wklejeniu w przegródki taśmy magnetycznej mamy bardzo tanie pudełko na haczyki. Pomysłów na zastosowanie jest tak wiele jak wielka może być wyobraźnia.

Warto coś takiego mieć w zwoim arsenale .

Pozdrawiam czytelników DZI

 

GODZINA NA ZALEWIE

Wracają z firmy do domu , zatrzymałem się na godzinkę na zalewie Zemborzyckim. Tym razem na główce 8 gramowej wylądował BASS firmy RELAX. Po 30 minutach bez kontaktu z rybą wreszcie miałem wyraźne pukniecie. Kolejne rzuty nic nie zawojowały. Pod koniec mojego łowienia w końcu podbicie i uwiesił się szczupaczy maluszek , dając chwilę satysfakcji z holu i szybsze krążenie w moich żyłach.

Ja ja to lubię , tak przypadkowo  porzucać i jeszcze coś złowić.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

 

NIEBAWEM SPRZĘT PODLODOWY NA SKLEPIE VIMBA

Namawiany przez czytelników, wprowadzę do oferty handlowej sklepu internetowego Vimba niebawem sprzęt do wędkarstwa podlodowego.

Będzie to podstawowy asortyment , którym swobodnie można rozpocząć zabawę w sport podlodowy. W ofercie znajdą się : mormyszki, kiwoki, wędki, czerpaki , żyłki oraz kilka innych drobiazgów potrzebnych na lodzie.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

 

SZYBKI WYPAD NA ORAWĘ

Tym razem napiszę krótko –  DZIAŁO SIĘ !!! Na trzy i pół doby pobytu  na Orawie, 6 razy zmokłem i 6 razy się suszyłem . Ubrania pozornie przeciwdeszczowe okazały się nieprzystosowane do panujących warunków , lub warunki były bardziej ekstremalne niż trudne. Nadmienię , że poziom wody na Orawie dwa razy podniósł się o 60 centymetrów w ciągu doby. Krótkie chwile bez deszczu , oraz te z niewielkimi opadami poświęciłem na łowienie. Po wielu latach słowacka Orawa wynagrodziła mi to z olbrzymią nawiązką. Przez te deszczowe dni złowiłem ponad 100 okoni powyżej 20 centymetrów. Największy miał 42 centymetry. Złowiłem 40 sandaczy , a tylko 10 niewymiarowych. Największy miał 63 centymetry. łowiłem różnymi przynętami . Wymienię te najskuteczniejsze !!!! MIKADO SAYRA – RELAX PAPROCH MIODOWY Z BROKATEM , OHIO – MANNS PREDATOR 3 BABY. Moje stare miejscówki z przed 10 lat były całkowitym hitem. Sandacze umiejscowiły się na głębokości 9- 9,5 metra głębokości i właśnie z tego obszaru łowiłem ich seryjnie. Okonie obrały wszelkie szczyty gwałtownych spadków dna , pod warunkiem że taki ,,garb” nie miał więcej głębokości niż 6 metrów. Teraz kilkanaście fotek z tego wypadu.

Pozdrawiam DZIADEK