SZYBKI WYPAD NA ORAWĘ

Tym razem napiszę krótko –  DZIAŁO SIĘ !!! Na trzy i pół doby pobytu  na Orawie, 6 razy zmokłem i 6 razy się suszyłem . Ubrania pozornie przeciwdeszczowe okazały się nieprzystosowane do panujących warunków , lub warunki były bardziej ekstremalne niż trudne. Nadmienię , że poziom wody na Orawie dwa razy podniósł się o 60 centymetrów w ciągu doby. Krótkie chwile bez deszczu , oraz te z niewielkimi opadami poświęciłem na łowienie. Po wielu latach słowacka Orawa wynagrodziła mi to z olbrzymią nawiązką. Przez te deszczowe dni złowiłem ponad 100 okoni powyżej 20 centymetrów. Największy miał 42 centymetry. Złowiłem 40 sandaczy , a tylko 10 niewymiarowych. Największy miał 63 centymetry. łowiłem różnymi przynętami . Wymienię te najskuteczniejsze !!!! MIKADO SAYRA – RELAX PAPROCH MIODOWY Z BROKATEM , OHIO – MANNS PREDATOR 3 BABY. Moje stare miejscówki z przed 10 lat były całkowitym hitem. Sandacze umiejscowiły się na głębokości 9- 9,5 metra głębokości i właśnie z tego obszaru łowiłem ich seryjnie. Okonie obrały wszelkie szczyty gwałtownych spadków dna , pod warunkiem że taki ,,garb” nie miał więcej głębokości niż 6 metrów. Teraz kilkanaście fotek z tego wypadu.

Pozdrawiam DZIADEK

ORAWA 2017 I UDANY TYDZIEŃ

Wraz z Irkiem Głowalą ,,KUBICA” , testowaliśmy sztuczne przynęty dwóch polskich firm. DZIADEK łowił sprzętem MIKADO oraz przynętami tej firmy , natomiast KUBICA tym razem tylko przynętami RELAX.  Uznaliśmy wynik za remisowy i bardzo pozytywny. Łowiliśmy sandacze , szczupaki, okonie, bolenie i jednego klenia. Poniżej zdjęcia z tegorocznej wyprawy. Przy okazji zabrałem się do klejenia zniszczonej jesienią łodzi VIMBA.

Mimo kiepskich warunków pogodowych wykorzystywaliśmy każdą chwilę na łowienie.

SAYRA MIKADO  W AKCJI

FISHUNTER MIKADO W AKCJI

Były też wędkarskie kolacje, smażony szczupak i okonie oraz sandacz w śmietanie z pieprzem.

KUBICA głównie nastawiał się na łowienie niezawodnymi OHIO RELAX i na ten model łowił okonie , sandacze i szczupaki.

Na pomarańczowe KOPYTO RELAX złowił bolenia !!!!

Ryb i zdjęć było więcej , ale zapewniam Was tydzień wrażeń i wspaniałych połowów. Nie mieliśmy wyjątkowych okazów , ale ilościowo , najlepszy czerwiec od 5 lat.

Irek miał okazję sprawdzić skuteczność SAYRY MIKADO.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

WYNIKI TESTÓW SPRZĘTU I ZANĘT W 2016 ROKU część 3

Tym razem omówię dwie przynęty spinningowe firmy MIKADO. Otrzymałem je do testów jeszcze jesienią ubiegłego roku, jednak zaledwie kilka razy mogłem je zamoczyć w wodzie. Przyszła zima i czekały w pudełkach do pierwszych wiosennych wypadów na drapieżniki. Na pierwszy ogień poszły ciekawe jaskółki o owalnym korpusie FISH FRY. Testowałem je  zarówno na rzekach , rozlewiskach,  jak i na zbiornikach zaporowych. Uniwersalizm tej przynęty polega na mnogości zastosowań podczas polowań na okonie.

fish-fry

zbroiłem je główkami jigowymi o gramaturach od 1 gram do 3 gram, najskuteczniejsza była podczas delikatnej pracy nadgarstkiem , prowadząc powoli przynętę przy dnie. W takim układzie i technice prowadzenia przynęty najlepsze rezultaty osiągałem stosując główki 1 i 1,5 grama. Przy stosowaniu główek 3 gramowych złowiłem kilka sandaczyków na zalewie Zemborzyckim i Bystrzycy . W tym przypadku praca polegała na podrywaniu szczytówki o 30 centymetrów do góry i skręcaniu kołowrotkiem nadmiaru plecionki. najskuteczniejsze kolory to numer 344 oraz wszystkie z perłowym brzuszkiem. Elastyczna i miękka guma okazała się stosunkowu mocna gdyż podczas całego sezony tylko dwa razy straciłem ogonki w przynęcie (zapewne to były szczupaczki).

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Innym sposobem zbrojenia było łowienie odwrotnym bocznym trokiem z zastosowaniem haków karpiowych ( nie offsetowych). Wyjaśniam dla czego tak zbroiłem przynętę. Haki karpiowe mają krótszy trzonek i nie usztywniają tak bardzo przynęty. Łowiąc tym sposobem ,,wygrzebywałem ” pasiaki nawet z 12 metrowych głębin. Polecam tą przynętę zawodnikom gdyż ten model przynęty działa selektywnie, atakowane są tylko przez duże egzemplarze.

 

SAIRA to magia tegorocznego sezonu ,,sandaczowo- szczupakowego”. Kilkakrotnie miałem na kiju bardzo duże szczupaki, jako że nie stosuję wolframów, rybki nadal pływają. Uniwersalizm tej przynęty o charakterystycznym kształcie popularnej jaskółki, polega na jej wysokiej łowności nawet podczas słabego żerowania drapieżników.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nie opierają się jej żadne drapieżniki, okonie , sandacze , szczupaki nawet bolenie wykazywały bardzo duże zainteresowanie tą przynętą. Uparłem się tak mocno , że 80 % sezonu spinngowego ( łowiąc dużymi przynętami ) przełowiłem właśnie SAIRĄ. Rekordowego sandacza 90 centymetrów złowiłem właśnie tą gumą.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zbroiłem tą przynętę zarówno główkami 6-8gram jak i 15-20 gram. Zawsze była skuteczna. Jedna uwaga dla kolegów którzy będą chcieli zastosować te przynęty. Każdorazowo należy przygotować kołnierz główki jigowej , po przez pozbawienie go zadziorów i wystrugania scyzorykiem lub nożykiem w kształcie cienkiego stożka , aby nie zniszczyć gumy . Jest to wąska przynęta i takie zabiegi są nieodzowne. Dodatkowo przed końcowym dociśnięciem gumy do główki, proponuje posmarować klejem KROPELKA, by przynęta podczas rzutów nie zsuwała się po haku.

saira

Życząc wszystkim ,,połamania szczytówek” w nowym sezonie, zachęcam do zakupienia  testowanych przez DZIADKA przynęt i cieszenia się wieloma wspaniałymi holami ryb.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

 

 

SAIRA MIKADO I SANDACZE Z ZALEWU

Wracając z pracy , wykorzystałem stosunkowo pogodne popołudnie na wykonanie kilkudziesięciu rzutów. Przez pierwsze pół godziny nie miałem kompletnie sygnału od rybek. Ale posucha się skończyła .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pięknie zassał i był mój !!! zaraz po tym sandaczu miałem kolejnego , niestety po krótkim holu rybka ku swojej  radości spięła się. życie nie lubi próżni , kilka rzutów i kolejne branie . Tym razem to ja zawaliłem . Za długo przeczekałem  po braniu i sandacz zdążył wypluć przynętę z główką. Kilka rzutów i kolejne branie bardzo delikatne . Nie byłem w stanie zaciąć tego brania. Miałem już kończyć popołudniowe spinningowanie a tu bachchchch !!! Jest kolejny sandacz.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kolejny udany kontakt z przyrodą i świeżym powietrzem. Rybki złowione jaskółką SAIRA MIKADO , główka 8g, plecionka 0,10 mm OCTA BRAID MIKADO. Wędka konstrukcja własna .

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

DZISIEJSZY POPOŁUDNIOWY SPACER PO PRACY

Wracając z pracy,  zatrzymałem się nad zalewem Zemborzyckim. Łowienie z brzegu to loteria. Czasami ryby są aktywne tylko w głębszych partiach zbiornika, czasami szaleją w pobliżu brzegu. Tym razem łowiłem FISHUNTEREM MIKADO numer 124 na główce 8 gram. Pierwszy padł fajny sandacz, połykając   prawie całkowicie przynętę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kolejne branie to obcinka szczupakowa.  Po niej założyłem powtórnie taką samą przynętę i po kilkunastu rzutach kolejny sandaczyk , który również połknął przynętę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pięknie zachodzące słońce mile nastrajało , tylko ten mróz na przelotkach robił złą robotę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kilka rzutów i podpięty leszcz za grzbiet , który wypiął się przy brzegu. Kolejne rzuty i kolejne branie, tym razem  nie wielką rybę  spinam  zaraz po zacięciu. Za kilka minut już prawie w całkowitych ciemnościach zapinam oto takie maleństwo.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Całkiem udane półtorej godziny na mroźnym powietrzu. Pozdrawiając czytelników namawiam do spacerów za jesiennymi drapieżnikami.

DZIADEK

DZIĘKI MARCIN ZA WSPÓLNE WĘDKOWANIE

O świcie umówiłem się z Marcinem Kasprzakiem  z Salonu wędkarskiego SPŁAWIK W Lublinie nad brzegiem zalewu Zemborzyckiego . Gdy przyjechałem nad wodę było jeszcze ciemno,  Marcin jednak był już gotowy do wypłynięcia. Łódka zapakowana , silnik przyczepiony, akumulator w łodzi , nic tylko siadac i wypływać. Na Marcina zawsze można liczyć, jak zawsze przygotowany, perfekcyjny i konkretny.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Już na pierwszym napłynięciu mieliśmy po ładnym braniu sandaczowym. Na kolejnym po kilku pudłach pada sandacz. Spodobała mu się moja SAYRA MIKADO. Połknął ją w całości wraz z główką.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Miałem jeszcze na haku dwie ryby i kilka pobić. Marcin również zaliczył kilka brań , jednak delikatne brania nie pozwoliły na skuteczne zacięcie ryby. In więcej było słonka na niebie , a  powierzchnia wody stawała się bardziej spokojna, tym niej mieliśmy brań. Fajnie spędzone przedpołudnie w dobrym towarzystwie .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

DZIĘKI MARCIN ZA WSPÓLNE ŁOWY !!!! Myślę , że jeszcze uda nam się wspólnie skrzyżować spinningi.

Pozdrawiam Czytelników DZIADEK

 

MIAŁY BYĆ OKONIE – A TU NIESPODZIANKA !!!

Dzisiejszy spacer po brzegach Bystrzycy poniżej zalewu Zemborzyckiego , miał być polowaniem na okonie . Już poniżej mostu drogowego złowiłem zamiast okonia maleńkiego sandaczyka.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kolejnego złowiłem za dosłownie kilka minut.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mimo to , że przeszedłem kilkadziesiąt metrów niżej , miałem pobicie przy brzegu kolejnego sandaczyka. Rozbawiały mnie te maleństwa, gdyż w większości podczas ataków zapinały się pod dolną wargę. Oznaka płoszenia, tak zwanego ,,przykładania” lub ,,przyduszania”.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Po zmianie koloru paprocha na seledynowy brokat nadal łowiłem zamiast okoni małe sandaczyki. Za kilka lat gdy dorosną (dadzą im dorosnąć wędkarze) , będą fajne połowy na lubelskiej Bystrzycy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Podczas tej wędrówki złowiłem tylko jednego maleńkiego okonia.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Fajna zabawa i przyjemność spacerowania nad rzeką.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

życząc wielu ciekawych przygód z jesiennym spinningiem pozdrawiam czytelników DZIADEK

 

SANDACZE NA SAYRĘ MIKADO

Powtórzyłem wczoraj wyjazd na Wisłę , w miejsce gdzie poprzedniego dnia miałem typowe sandaczowe puknięcia. Zastosowałem mniejszą 15 gramową główkę oraz inną przynętę. Łowiłem jaskółką SAYRA MIKADO w kolorze seledyn fluo z zielonym grzbietem. Musiała zainteresować sandacze bo po kilku rzutach miałem pierwsze puknięcie. Sandacze brały zdecydowanie na płytszej wodzie, z której wyholowałem pierwszego mętnookiego.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mimo kilku delikatnych puknięć , nic nie mogłem zaciąć. Obejrzałem dokładnie grot haka i była przyczyna !!! Samo ostrze było złamane , niewiele, ale przeszkadzało to w skutecznym zacięciu ryby. Po zmianie główki, przy kolejnym holowaniu przynęty z głębokiego dołka, na jego wypłyceniu jest kolejny ,,strzał”. Jest też kolejny sandacz.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Fajny popołudniowy wyjazd ze spinningiem. Teraz natleniony i obłowiony, mogę zabrać się za nowe modele spławików, do których właśnie przyszły elementy montażowe z Włoch.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

POPOŁUDNIOWY WYPAD NAD WISŁĘ

W prawdzie nie było zbyt dużo czasu na intensywne połowienie , ale godzinny wypad nad opadającą po przyborze Wisłę sprawił mi wiele radosci. Przez 20 minut łowiłem na paprochy. i złowiłem kilka małych pasiaków.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zmieniłem wędkę i przynęty na bardzie solidne główki 25gram oraz gumy OHIO. Przez 30 minut bezowocnie miotałem wodę, tracąc po drodze dwie przynęty z główkami. Jednak pod koniec przed samym zmierzchem miałem charakterystyczne sandaczowe puknięcie i kolejne z przyłożenia po którym na haku miałem łuskę z podbrzusza sandaczyka. Spotkałem też dwóch sympatycznych wędkarzy z Lipska , z którymi uciąłem sobie ponad 30 minutową pogawędkę o słabościach i niedoskonałościach naszego PZW. Miło było mi Was poznać i pozdrawiam.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK

SPINNING NA STAWIE W BEŁŻYCACH

Mały staw w Bełżycach , a rybki jednak są i zabawa paprochami przednia. Tym razem wybrałem się na rekonesans, gdyż nigdy tam na spinning nie łowiłem. Zastosowałem delikatny zestaw czyli mój ulubiony TT Zander Mikado z szczytówką własnej konstrukcji , żyłkę Ultraviollet Mikado 0,12, 1 gramową główkę i niezastąpione paprochy RELAX w kolorze miodu z brokatem. Rybki brały w odległości nie większej niż 4 metry od brzegu. Przeważały niewymiarowe okonie . pomiędzy nimi trafiały się też większe egzemplarze . Delikatne podrygiwanie szczytówką i powolny hol przynęty , to tego dnia najskuteczniejszy sposób na zwabienie drapieżnika.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Łowienie tak delikatnym zestawem nie gwarantuje wyholowania dużych osobników. Tak tez było tym razem miałem jeszcze jedną obcinkę przynęty przez szczupaczka oraz większy szczupły po dłuższym holu zerwał żyłkę na węźle. Złowiłem reż małego sandaczyka , zapewne to nie jedyny przedstawiciel tego gatunku w tej wodzie. Był mały muszą być i większe.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zbiornik mały , więc po dwóch godzinach obrzucałem go dokładnie. Efektem spaceru było 15 rybek, którymi powtórnie zarybiłem to urokliwe miejsce.

Jak pogoda pozwoli to jutro odwiedzę nadbużańskie rozlewiska.

Pozdrawiam czytelników DZIADEK