Ilość zadawanych pytań oraz telefonów, zmobilizowała mnie do jeszcze raz powtórnego i dogłębnego potraktowania tematu łowienia wędką z pełnym zestawem – czyli ,,batem”. Zaczynałem od tej metody swoją przygodę z wędkarstwem wyczynowym. Doskonaliłem do chwili pojawienia się wędek nasadowych. Powrót do tej metody nastąpił wcześnie niż się spodziewałem. Kanał Szymoński pokazał jak skuteczna to metoda , a zarazem bezpieczna w uzyskaniu dobrego wyniku. Wielu z czołowych zawodników ,,odpuściło” tę metodę – bardzo źle !! Jest takie powiedzenie ,,pokorne cielę dwie matki ssie „. Tak tez jest z batem. Są łowiska , że ta metoda załatwia najszybszych zawodników posługujących się tyczką. Ale pisałem na blogu kiedyś , że do łowiska dobieramy metodę, czyli najskuteczniejszą , która daje najwyższy wynik. Z uwagi na fakt , że omawiałem budowę zestawów przypomnę główne założenia zestawów ich mocowania oraz modele spławików.
Dobrej klasy zaczep zestawu to podstawa uniknięcia przypadkowego splatania. Na fotografii zaczep firmy STONFO , możecie użyć podobnej konstrukcji innych firm.
Zestawy budujemy na żyłkach miękkich elastycznych i dobieranych do wielkości poławianych w (w przewadze) ryb. Spławiki stosujemy o solidnej konstrukcji . Zawsze musi to być spławik z dolnikiem o grubszym węglu lub metalu. Zwracajcie szczególnie uwagę na oczka w spławikach, muszą być solidnie wklejone. Ja stosuję najczęściej modele zaprezentowane na poniższych fotografiach. Służą mi również do łowienia tyczką.
Te cztery modele zapewniają komfortowe zabezpieczenie na wszelkie wody , zarówno stojące jak i wolno płynące oraz delikatne brania płoci jak i pełne brania leszczy.
Z uwagi na zastosowanie tej metody na zawodach , liczy się jej przewaga w szybkości. Do tego potrzebne są haczyki z długim trzonkiem. Takie same jak przy łowieniu uklejek. Rozmiary dostosowujemy do przynęty hakowej oraz poławianych ryb. W swoich startach zaginałem grot haczyka za pomocą płaskoszczypów. Umożliwia to bardzo szybkie i skuteczne zakładanie delikatnych przynęt oraz bardzo szybkie i gładkie wyhaczanie złowionych ryb. Wszelkie zestawy a zwłaszcza żyłkę zawsze po zdjęciu z zwijadełka rozprostowujemy pomiędzy palcami. Teraz trochę o technice połowu oraz nęcenia. Skuteczność tej metody jest moim zdaniem prawidłowa , gdy łowimy jedną rybę co 30- 45 sekund. Jeżeli jest to 1 minuta to zawsze szybsza i skuteczniejsza będzie ,,tyczka”. Łowienie batem nie daje dobrej prezentacji przynęty oraz prawidłowego prowadzenia zestawu lub prowokacji. Tu przewaga leży po stronie skróconego zestawu , a zarazem wielkość poławianych ryb jest też pewnym ograniczeniem. U mnie ta granica wielkości ryb jest usadowiona na 300 gramach . Od tej wielkości łowię tyczką gdyż zapewnia bezpieczniejszy i bardziej kontrolowany hol ryby . Kolejna przewaga tyczki to łowienie na uciągach gdzie za pomocą tej wędki penetrujemy dłuższy odcinek pola nęcenia. W przypadku bata występuję tak zwany ,,zegar ” czyli prowadzenie w ostatniej fazie zestawu w kształcie łuku. Czyli teraz już wiemy , że zastosowanie bata polega na wybraniu kilku podstawowych parametrów i ich przewadze nad tyczką. Jednak w przypadku pokrycia się wszelkich za i przeciw nikt nie jest w stanie wygrać z batem. Mój ,,wielki” kolega Piotr Stępniak batem wygrywał sektory wielu zawodów w Polsce łowiąc nawet 2 kilogramowe jazie. Taktyka nęcenia polega przede wszystkim na podawaniu zanęty zawsze ,,pod siebie”, czyli bliżej o około 1 metr niż jest maksymalny zarzut batem . Po zarzuceniu zestawu zawsze podciągamy zestaw wraz z spławikiem w pole nęcenia . Takie nęcenie i łowienie zapewnia , że będziemy zawsze w polu przebywania ryb. Co jakiś czas zarzucamy zestaw przed siebie bez ściągania go w swoją stronę, jest to chwila by sprawdzić czy ryby (zwłaszcza większe ) nie ustawiły się przed zanętą. Podstawowe przykazania przy łowieniu batem to :
– im więcej ryb tym cięższy zestaw
– im więcej ryb tym krótszy przypon
– im więcej ryb tym obciążenie bardziej skupione
– łowimy z ,,zegarkiem ” czyli kontrolujemy nasze tempo gdy spada przechodzimy na tyczkę
– co 60 – 80 ryb zmieniamy przypon z nowym haczykiem.
A teraz kilka uwag DZIADKA:
– delikatne brania – szklana antenka
– płytko metalowy dolnik
– głęboko węglowy dolnik
– wietrznie lub głęboko większe gramatury spławików
– łowienie leszczy , kleni jazi plastikowa antenka ( nie koniecznie cała wynurzona wystarczy 1-2 centymetrów)
Myślę, że teraz już wielu z Was , wczesnowiosenne połowy batem uzna za udane. Pozdrawiam wszystkich czytelników DZIADEK