BAT I JEGO ZALETY ORAZ WADY

Ilość zadawanych pytań oraz telefonów, zmobilizowała mnie do jeszcze raz powtórnego i dogłębnego potraktowania tematu łowienia wędką z pełnym zestawem – czyli ,,batem”. Zaczynałem od tej metody swoją przygodę z wędkarstwem wyczynowym. Doskonaliłem do chwili pojawienia się wędek nasadowych. Powrót do tej metody nastąpił wcześnie niż się spodziewałem. Kanał Szymoński pokazał jak skuteczna to metoda , a zarazem bezpieczna w uzyskaniu dobrego wyniku. Wielu z czołowych zawodników ,,odpuściło” tę metodę – bardzo źle !! Jest takie powiedzenie ,,pokorne cielę dwie matki ssie „. Tak tez jest z batem. Są łowiska , że ta metoda załatwia najszybszych zawodników posługujących się tyczką. Ale pisałem na blogu kiedyś , że do łowiska dobieramy metodę, czyli najskuteczniejszą , która daje najwyższy wynik. Z uwagi na fakt , że omawiałem budowę zestawów przypomnę główne założenia zestawów ich mocowania oraz modele spławików.

zaczep

Dobrej klasy zaczep zestawu to podstawa uniknięcia przypadkowego splatania. Na fotografii zaczep firmy STONFO , możecie użyć podobnej konstrukcji innych firm.

Zestawy budujemy na żyłkach miękkich elastycznych i dobieranych do wielkości poławianych w (w przewadze) ryb. Spławiki stosujemy o solidnej konstrukcji . Zawsze musi to być spławik z dolnikiem o grubszym węglu lub metalu. Zwracajcie szczególnie uwagę na oczka w spławikach, muszą być solidnie wklejone. Ja stosuję najczęściej modele zaprezentowane na poniższych fotografiach. Służą mi również do łowienia tyczką.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Te cztery modele zapewniają komfortowe zabezpieczenie na wszelkie wody , zarówno stojące jak i wolno płynące oraz delikatne brania płoci jak i pełne brania leszczy.

Z uwagi na zastosowanie tej metody na zawodach , liczy się jej przewaga w szybkości. Do tego potrzebne są haczyki z długim trzonkiem. Takie same jak przy łowieniu uklejek. Rozmiary dostosowujemy do przynęty hakowej oraz poławianych ryb. W swoich startach zaginałem grot haczyka za pomocą płaskoszczypów. Umożliwia to bardzo szybkie i skuteczne zakładanie delikatnych przynęt oraz bardzo szybkie i gładkie wyhaczanie złowionych ryb. Wszelkie zestawy a zwłaszcza żyłkę zawsze po zdjęciu z zwijadełka rozprostowujemy pomiędzy palcami. Teraz trochę o technice połowu oraz nęcenia. Skuteczność tej metody jest moim zdaniem prawidłowa ,  gdy łowimy jedną rybę co 30-  45 sekund. Jeżeli jest to 1 minuta to zawsze szybsza i skuteczniejsza będzie ,,tyczka”. Łowienie batem nie daje dobrej prezentacji przynęty oraz prawidłowego prowadzenia zestawu lub prowokacji. Tu przewaga leży po stronie skróconego zestawu , a zarazem wielkość poławianych ryb jest też pewnym ograniczeniem. U mnie ta granica wielkości ryb jest usadowiona na 300 gramach . Od tej wielkości łowię tyczką gdyż zapewnia bezpieczniejszy i bardziej kontrolowany hol ryby . Kolejna przewaga tyczki to łowienie na uciągach gdzie za pomocą tej wędki penetrujemy dłuższy odcinek pola nęcenia. W przypadku bata występuję tak zwany ,,zegar ” czyli prowadzenie w ostatniej fazie zestawu w kształcie łuku. Czyli teraz już wiemy , że zastosowanie bata polega na wybraniu kilku podstawowych parametrów i ich przewadze nad tyczką. Jednak w przypadku pokrycia się wszelkich za i przeciw nikt nie jest w stanie wygrać z batem. Mój ,,wielki” kolega Piotr Stępniak batem wygrywał sektory wielu zawodów w Polsce łowiąc nawet 2 kilogramowe jazie. Taktyka nęcenia polega przede wszystkim na podawaniu zanęty zawsze ,,pod siebie”,  czyli bliżej o około 1 metr niż jest maksymalny zarzut batem . Po zarzuceniu zestawu zawsze podciągamy zestaw wraz z spławikiem   w pole nęcenia . Takie nęcenie i  łowienie zapewnia , że będziemy zawsze w polu przebywania ryb. Co jakiś czas zarzucamy zestaw przed siebie bez ściągania go w swoją stronę, jest to chwila by sprawdzić czy ryby (zwłaszcza większe ) nie ustawiły się przed zanętą. Podstawowe przykazania przy łowieniu batem to :

– im więcej ryb tym cięższy zestaw

– im więcej ryb tym krótszy przypon

– im więcej ryb tym obciążenie bardziej skupione

– łowimy z ,,zegarkiem ” czyli kontrolujemy nasze tempo gdy spada przechodzimy na tyczkę

– co 60 – 80 ryb zmieniamy przypon z nowym haczykiem.

A teraz kilka uwag DZIADKA:

– delikatne brania – szklana antenka

– płytko metalowy dolnik

– głęboko węglowy dolnik

– wietrznie lub głęboko większe gramatury spławików

– łowienie leszczy , kleni jazi plastikowa antenka ( nie koniecznie cała wynurzona wystarczy 1-2 centymetrów)

Myślę, że teraz już wielu z Was , wczesnowiosenne połowy batem uzna za udane. Pozdrawiam wszystkich czytelników DZIADEK

 

SLIDER BEZ TAJEMNIC I SPLĄTAŃ

Wielu z Was boi się jak ognia odległościówki. Podstawowy problem to strach przed splątaniem zestawu. Strach strachem , ale bywają łowiska gdzie ta metoda jest jedynie słuszną i decydująca o pozytywnym wyniku. Proponuje jak tylko mogę stosowanie spławików typu slider , gdyż ich uniwersalizm zapewnia możliwości połowu odległościowego w prawie wszystkich warunkach. Prezentowane poniżej modele zapewnią komfortowy połów i zapewne dostarczą Wam wiele satysfakcji. Należy jedynie się zmusić do pierwszego kroku.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pomogę wam pewnym technicznym trikiem , który skutecznie zapobiega wszelkim splątaniom nawet jeżeli rzut był wykonany bez kontroli lotu spławika. Potrzebne do tego nam będą drobiazgi z poniższej fotografii.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Teraz jak to wszystko połączyć i zmontować , aby osiągnąć nie plączący się zestaw ???? Posłużę się kolejnym rysunkiem , na którym widać miejsce umieszczenia poszczególnych elementów zestawu .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA No i wszystko jasne !!! Taki zestaw z zastosowaną rurka o długości pomiędzy 5-10 centymetrów skutecznie zapobiega wszelkim splątaniom , zabezpieczony od dolnej strony dwoma silikonowymi stoperami w celu blokady przed niepożądanym przesunięciom się ciężarka głównego. Możecie spokojnie stosować łezki, kulki i inne ciężarki przelotowe . Im mniej ciężarków w obciążeniu głównym tym lepiej. Nie zapominajcie o krętliku łączącym przypon z żyłką główną.  W takich zestawach można swobodnie stosować grubsze żyłki. Kadra Anglii preferuje do odległościówki żyłki o większych średnicach (grubsze ponoś mają mniejsze zdolności do plątania się) , Włosi natomiast preferują cienkie. Ja proponuję wybierać średnicę do poławianych ryb . Trudno nastawiać się na hole 6-8 kilogramowych karpi na żyłkach 0,14 lub 0,16 mm. Teraz możecie wczesna wiosną zaczynać naukę – gwarantuję rzuty takimi zestawami sa znacznie celniejsze.

Pozdrawiam wszystkich czytelników DZIADEK

OSTATNI PODLODOWY WYPAD

Sobotę i niedzielę spędziłem na mazurach łowiąc z kolegami z koła Baracuda na jeziorze Brzozolasek. Jak zwykle atmosfera była pozytywna.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pierwszego dnia pięknie żerowała płotka i nie trzeba było jej specjalnie zapraszać do brania. Koledzy oraz DZIADEK połowili w trzy godziny od 3 do 2 kilogramów płotek. W niedzielę było zupełnie inaczej , nic nie było w stanie sprowokować do brań będącej w,, letargu ” płoci. Tak właśnie działa  ciśnienie atmosferyczne na białą rybę. Złowionych zostało tylko 3 płotki. Największą ryba niedzieli był okoń 230 gram złowiony przez znanego Wam twórcę woblerów  Grzegorza Michałkiewicza.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

DZIADEK musi się z lodem pożegnać do następnego sezonu. Ze względów zdrowotnych już w tym roku ,,podlodowym”- nie połowię.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wprawdzie ocieplenie wiosny nie czyni , bo jeszcze w marcu przymrozi ale lecący – NIESPOTYKANY – klucz łabędzi i jednego żurawia zatoczył koło nad jeziorem . Żuraw oddzielił się od łabędzi i poleciał na północ a ,,śnieżnobiałe” po wykonaniu dwóch kółek nad jeziorem wylądowały na odpoczynek na lodzie.

Poniżej na zdjęciach ,,eskadra łabędzi”

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pozdrawiam wszystkich czytelników DZIADEK

ZANĘTA LAKE BLACK SENSAS

Wprawdzie opisywałem skrótowo ten produkt , jednak na życzenie czytelników opisuję zanętę . Zanęta LAKE Black firmy Sensas to jena z najlepszych mieszanek na zimne pory roku. Zwłaszcza zimowe i wczesnowiosenne zawody powinniście opierać na tej mieszance. W zależności od łowiska zmieniamy tylko jej ilość oraz czasami modyfikujemy prażonym biszkoptem lub zanętą Gross Gardons.

lake 2

 

Zanęta w zależności od głębokości łowiska powinna być nawilżana odpowiednią ilością wody. Im głębiej tym nawilżenie zanęty powinno być większe. Na płytkie łowiska i mały rybostan stosujcie dodatek w postaci prażonego biszkoptu przetartego przez drobne sitko- stosunek zanęty do biszkoptu to 3/4 zanęty na 1/4 biszkoptu. W łowiskach z bogatym rybostanem oraz  podczas połowu większych egzemplarzy stosujemy jako dodatek zanętę Gross Gardons  w stosunku 3/4 LAKE na 1/4 Gross Gardons. Omawiana zanęta skupia wszelkie gatunki ryby i zawsze pojawiają się jako pierwsze płotki lub małe leszczyki lub krąpiki. Wraz z upływem czasu w zanęconym polu meldują się większe rybki skutecznie wypierając drobnicę. Osobiście zimą lub wiosną nie stosuję więcej niż 1 szklankę zanęty , pozostałą część stanowią mieszanki ziemi. Gdy łowicie na bardzo mulistym dnie proponuję podawać mieszankę tylko delikatnie nawilżona zanęta i lekka ziemia czarna typu torfowego w stosunku 80% ziemi na 20% zanęty. Uniwersalizm tej zanęty poznałem już 10 lat temu , łowiłem nią wszelkie białe ryby, nawet i karpie.  Mogę ją polecać z czystym sumieniem. W łowiskach głębokich proponuję bardzo wilgotną zanętę połączyć z ciemną ziemią typu rzecznego w stosunku 50% na 50% . Jednak wiosenne łowienie jest najskuteczniejsze w płytkich nagrzanych partiach wody.

DZIADEK

PODLODOWE MISTRZOSTWA POLSKI 2015

Kilkudniowa nieobecność na blogu spowodowana była wyjazdem na podlodowe mistrzostwa Polski 2015 . Rozgrywane były na jeziorach położonych w pobliżu Piszu.

Nocna podróż drożyny klubu BARACUDA z Lublina i przyjazd o świcie do Piszu .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA Bus Andrzeja wypakowany po brzegi sprzętem zawodników , świdrami i różnymi ziemiami , które służyły jako docisk plandeki osłaniającej bagaże.

Teraz krótka odprawa i wyjazd wczesnym rankiem na pierwsze z jezior.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tu przeprowadziliśmy 2,5 godzinny trening na lodzie w celu rozpoznania łowiska. DZIADEK rozdysponował stanowiska treningowe zawodników i sam zabrał się za pracę nad przeręblem. Zdjęcia poniżej przedstawiają pierwsze rybki , które zdecydowanie najlepiej reagowały na ,,pomarańczową ikrę”.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Już po 30 minutach wiedziałem , że rybki stoją na litoralu czyli granicy występowania roślinności w jeziorze. W tym przypadku była to głębokość pomiędzy 4,5 a 6 metrów. Tam było jej najwięcej i tam tez reagowała na podawaną luzem ochotkę oraz dżokersa.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kończąc trening na pierwszym jeziorze sprawdziłem głębsze partie wody. Brań było zdecydowanie mniej a jedyne ryby tam przebywające to grube płocie oraz jazgarze. Zdecydowanie łowienie na takich głębokościach nie miało by sensu jedynie , położenie zanęty z dużą ilością mięsa i pozostawienie otworu na ostatnią godzinę zawodów w celu sprawdzenia czy nie pojawią się grubsze ryby typu leszcz. W jednym z otworów na 9 metrach wyholowałem piękną płoć i jazgarza.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dzień jest krótki , więc przenieśliśmy się na drugie jezioro oddalone 15 kilometrów . Na nim miały się odbyć dwie tury zawodów ( w sobotę i niedzielę). Schodzący z lodu zawodnicy opowiadali o tym że nie widzieli brania lub złowili tylko po jednej rybce. Nie za bardzo chciało mi się wierzyć w te opowieści.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA DZIADEK gotowy do kolejnego treningu.

Po wysondowaniu głębokości wybrałem 4 – 5 metrowe obszary i przystąpiłem do delikatnego nęcenia puszczanym z góry luźnym dżokersem Dało to znakomity rezultat na 4 metrach były okoniki i z pierwszego otworu wyholowałem ich 3 sztuki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na głębszej wodzie natomiast znęciłem bardzo szybko płoteczki. Wprawdzie nie ,,powalały” wielkością jednak był sposób na ich przytrzymanie prósząc do wywierconego otworu na zmianę szczyptę dżokersa oraz grubej ochotki.

Bogatsi w wiedzę wróciłem z drużyną klubu do miejsca zakwaterowania i zaczęły się ,,prace ręczne” czyli zawodnicy szykowali sprzęt na pierwszy dzień zawodów a DZIADEK zajmował się przecieraniem ziemi. Pierwszy dzień zawodów jak zwykle rozpoczyna się od zbiórki na swoich sektorach i ogólnej kontroli ,przynęt , zanęt . Dokonuje tego sędzia główny w tym przypadku od wielu lat niezawodny Artur Kalinowski.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mglisty poranek na lodzie dawał piękne widoki w zimowej scenerii , której tak bardzo brakuje w tym roku w większości kraju.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Trzy dni łowienia minęły jak ,, z bata strzelił” i z tych dni zamieszczam kilka fotek.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERADZIADEK z Piotrkiem Mireckim autorem filmów ,,Z wędką nad wodę”

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ten okoń powyżej to największa ryba zawodów. Złowiony przez Marcina Majewskiego.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPakowanie złowionych w poszczególnych sektorach ryb i przygotowanych do komisyjnego ważenia.

A poniżej komisja wagowa podczas ostatniego dnia zawodów, oraz wyświetlane na tablicy wyniki ważenia i aktualnej klasyfikacji.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zawody w Piszu zaszczycił swą obecnością ( po raz pierwszy w historii mistrzostw Polski podlodowych ) Prezes Zarządu Głównego PZW Dionizy Ziemiecki !!!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Chylę czoła za jego przyjazd i obecność z bracią wędkarską. To koleżanki i koledzy jest tak,  jak związkiem kieruje człowiek wywodzący się ze sportu wędkarskiego. Przez kilkadziesiąt lat nigdy takiej sytuacji nie pamiętam. Kolega Dionizy wręczał nominacje do kadry narodowej i medale indywidualnym i drużynowym mistrzom Polski.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z kronikarskiego obowiązku prezentuję podlodowych mistrzów Polski na 2015 rok drużynę klubu Liwi Robaczki Tarnów. Stoją od lewej Aktualny indywidualny  mistrz Polski oraz trener kadry narodowej Krzysztof Zakrzewski, Robert Florczak, Tomasz Nysztal, Dariusz Jankowski, Sławomir Żołądź.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Klub trenowany przez DZIADKA zajął 12 miejsce , najlepszy z ekipy Michał Rapa wygrał sektor w drugiej turze i indywidualnie 18 miejsce w Polsce.

Z uwagi na brak bezpiecznego lodu na Lubelszczyźnie , klub i koło Baracuda organizuje właśnie w Piszu,  na jeziorze Brzozolasek ,  mistrzostwa koła . Wyjeżdżamy w piątek w nocy. DZIADEK to wszystko opisze i zrobi kilka fotek. Pozdrawiam czytelników.

DZIADEK

 

POLACY W AMERYCE – DRUGIE ZAWODY POLONIJNE

Witam koleżanki i kolegów. Przedstawię Wam krótki fotoreportaż z zawodów podlodowych , które odbyły się w USA. Głównym organizatorem były firmy Polonijne RELAX – ZABOREK oraz www.bentleyfishing.com. Drobne upominki również były od mojej firmy Vimba. Popatrzcie jak można przyjemne połączyć z pożytecznym. Głównym sponsorem i duszą zawodów był niezastąpiony ,,prezes wszystkich prezesów” Witold Kowalczyk.

IMG_4248

Drugim po bogu na lodzie był ,,niezniszczalny” ZABOREK zdjęcie poniżej.

IMG_4265

Cały urok tych zawodów polega na tym, że ryby są nie najważniejsze . Liczy się rodzinna atmosfera , wspólne spotkanie. Najważniejsze są dzieciaki i ich obcowanie z przyrodą , rówieśnikami , świeżym powietrzem i sportem jako formą rywalizacji i wypoczynku. Koledzy z Polskiej grupy polonijnej wspaniale to organizują i tworzą piękną atmosferę. Panie zajmują się szykowaniem gorących posiłków i napoi . Panowie opiekują się maluchami szykując im stanowiska i sprzęt wędkarski.

IMG_4353

Złowione rybki są fotografowane i wracają do wody ku uciesze maluchów.

IMG_4336

IMG_4398

Ogromne przestrzenie na jeziorze opanowane zostały przez miłośników wędkarstwa podlodowego. Pokonywanie takich dystansów odbywa się Quadami oraz skuterami śnieżnymi.

IMG_4471

O wszystkich a zwłaszcza żołądki dbają wspaniałe panie.

IMG_4346

Ale wyżywić taką rzeszę ludzi jest też sztuką. Organizatorzy zadbali by nikt nie odjechał po zawodach bez nagrody lub upominku. Zwłaszcza dzieciaki były uhonorowane pamiątkowymi medalami.

IMG_4600

Niech zdjęcia poniżej  uzmysłowią Wam jak obecność takich kolorowych ,,krasnali” cieszy duszę dorosłych wędkarzy. Niech to będzie mała lekcja dla krajowych organizatorów wędkarskich rodzinnych imprez.

IMG_4622IMG_4369

Dorośli wędkarze również zostali uhonorowani nagrodami i medalami.

IMG_4651

Na koniec gorący posiłek oraz podziękowania od organizatorów za liczne przybycie i wspaniałą zabawę.

Czas odjazdu na skuterach nadszedł .

IMG_4729

DZIADEK również otrzymał podziękowania za skromne upominki od organizatorów  a zwłaszcza dzieciaków. Nie raz wspomogę upominkami takie imprezy , choćby były za kołem polarnym.

USA

Pozdrawiam WSZYSTKICH W USA i w POLSCE

DZIADEK

ZIMOWE PORZĄDKI część 5

W tej części porad skupimy się na regeneracji złącz wędzisk. Z racji ceny wędziska użytkujemy czasami zbyt długo jak na ich zdolności (wytrzymałość mechaniczną). Jednak nawet nowe tyczki , uklejówki i inny sprzęt ,,łowiący” ulega zniszczeniu. Wiele pytań kierowanych do mnie dotyczyło właśnie tematu napraw czy konserwacji wędek.

Wszelkie drobne uszkodzenia w wędziskach możecie wykonać we własnym zakresie, bez korzystania ze specjalistycznych punktów naprawczych. Zadrapania na złączach tyczek , spinningów , odległościówek zabezpieczamy grafitem w płynie.

graf

Nie trzeba otwierać ,otwartych drzwi – firma Mikado ma w ofercie bardzo dobry i w niskiej cenie taki właśnie grafit. Dla domorosłych alchemików przepis na wykonanie swojego preparatu. Kupujemy grafit koloidalny w proszku i mieszamy go z acetonem lub toluenem lub ksylenem. W ten sposób otrzymujemy grafit w płynie. Rozpuszczalniki natychmiast wyparowują a grafit pozostaje w mikro rysach . Teraz wystarczy przetrzeć suchą szmatką i po oględzinach czy nie mamy jeszcze zbyt głębokich rys użytkować dalej naszą wędkę. Głębsze rysy niwelujemy powtarzając opisany zabieg. Złącza spinningów warto co roku pokryć świeżą warstewką takiego grafitu.

PAMIĘTAJCIE NIGDY NIE SMARUJEMY ZŁĄCZY ŻADNYMI :

SMARAMI

ŚWIECZKAMI

WOSKAMI

LAKIERAMI

Do codziennych konserwacji złączy tyczek stosuje się teflon w spayu oraz grafit w sprayu i KONIEC !!!

Wszelkie ubytki większe i pęknięcia naprawiamy między innymi za pomocą żywic i klejów . Do najlepszych i najtańszych na rynku należą KROPELKA na zdjęciu poniżej

krop

oraz zamieszczona na fotografii poniżej żywica epoksydowa dwuskładnikowa.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

O wszelkich naprawach ze szczegółami w kolejnym wpisie .

Pozdrawiam DZIADEK

 

ZIMOWE PORZĄDKI część 4

Ten wpis chciałbym poświęcić bardzo ważnej tematyce dotyczącej haczyków. Na własnej ,,skórze” przerobiłem ta lekcje wiele lat temu i dzisiaj mądrzejszy o doświadczenia mogę doradzać innym. Przechowywanie haczyków to chyba najważniejszy temat dotyczący sprzętu. W dawnych , odległych czasach , czyli około 30 lat temu , szanująca się firma wędkarska  pakowała haczyki w woskowane papierki i umieszczone w papierowych torebkach, pudełkach lub plastikowych pojemniczkach.  Przede wszystkim były zabezpieczone przed luźnym przesuwaniem się po plastikowym pudełku i obijaniu o jego ścianki (następuje tępienie się ostrza) oraz w pewnym stopniu przed wilgocią. Pakowane obecnie haczyki , w 90% przypadków zapewniają ich prawidłowe przechowywanie. Jedyny warunek , aby były dodatkowo zapakowane w tak zwaną torebkę z klipem (zamknięciem zatrzaskowym).  Kolejny warunek , o którym wielu z Was zapomina. Nie przetrzymujemy w koszu czy skrzynce całego zapasu haków !!! Nie zdarzyło mi się w karierze wędkarskiej , abym na stanowisku podczas zawodów wiązał przypony !!!

Inny dobry sposób przechowywania haków to pudełko magnetyczne. Zapobiega ich przesuwaniu , kaleczeniu ostrza haczyka , daje dobry i szybki dostęp do kilkunastu modeli i rozmiarów. Jednak takie pudełko powinno być również dodatkowo zabezpieczone przed wilgocią. Postępujemy jak z opisanymi przed chwilą firmowymi torebkami , dodatkowo pudełko przechowujemy w torebce z klipem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dodatkowym zabezpieczeniem od wilgoci , jest opryskanie silikonem w sprayu , umieszczonych w przegródkach haczyków. Haki i żyłki posiadałem tylko na stanowisku podczas treningu lub podczas budowania zestawów nad wodą. Podczas zawodów nie miałem ich w koszu a bezpiecznie pozostawione w samochodzie w skrzynce z zapasowym sprzętem. Będzie dodatkowy wpis na temat wyposażenia kosza , który wielokrotnie dźwigacie po kilkadziesiąt metrów i więcej , a zawiera wiele niepotrzebnych elementów i sprzętu .

Pozdrawiam DZIADEK

 

DZIADEK ZNIESMACZONY – ZMIANA KATEGORII W KONKURSIE

TO TREŚĆ WIADOMOŚCI JAKĄ PRZESŁANO MI Z REDAKCJI KONKURSU !!!!!

,,Witaj!

Blog https://dariuszciechanskiwedkarstwo.wordpress.com został zgłoszony do konkursu Blog Roku 2014

w kategorii tematycznej Pasje i twórczość.

W oparciu o Regulamin Konkursu Komisja Konkursowa postanowiła zmienić kategorię tematyczną, w której startuje twój blog – został on przeniesiony do kategorii „Specjalistyczne i firmowe”.

Tematyka treści bloga, w ocenie Komisji, bliższa jest bowiem tej kategorii.

Decyzja o zmianie kategorii jest ostateczna.

Dziękujemy za udział w Konkursie!

Pozdrawiamy

Redakcja konkursu Blog Roku”

Na powyższą informację odpowiedziałem w następujący sposób:

Witam Szanowną redakcję.
Zmiana zasad (kategorii) podczas trwania konkursu jest jedynie winą redakcji. W pewien sposób ośmiesza mnie w oczach czytelników bloga , których jest ponad (1000 wizyt każdego dnia). Aby oddających swoje głosy nie zawieść , nie będę wycofywał się z konkursu. Zapewne to ostatni raz gdy brałem udział w tej zabawie. Szkoda tylko , że redakcja w ten sposób ręcznie ustala listę w poszczególnych kategoriach. Wędkarstwo to pasja kilkuset tysięcy miłośników tej formy rekreacji i sportu. Jest tym samym co jazda rowerowa , koszykówka czy dekorowanie bibelotów. Mój blog nie ma nic wspólnego z blogami firmowymi.
Z wyrazami szacunku Dariusz Ciechański
Koleżanki i kolegów przepraszam za zamieszanie , ale tylko w Polsce zmienia się zasady gry podczas trwania konkursu. Wielu autorów  z czołowych pozycji w poszczególnych kategoriach,  nie ma nawet tygodniowo tylu wizyt , ile ma Uniwersytet Dziadka !!!!
Nie robię tego dla pieniędzy i reklamy a tylko z czystej satysfakcji pomocy Wam oraz przekazaniu życiowych doświadczeń. Nie pokusiłem się mimo wielu propozycji na prowadzenie bloga z reklamami i sztucznym reklamowaniem różnych firm (mimo wielu ofert) . Tak pozostanie – dalej będę przekazywał obszerną wiedzę bez sięgania po pieniądze z reklam . A był to ostatni konkurs na który dałem się namówić.
Pozdrawiam Wszystkich DZIADEK