Rozpoczynając pisanie bloga obiecałem , że przedstawiał będę ciekawych wędkarzy ich pasje, zamiłowania i ciekawostki. Jako pierwszego przedstawiam koleżankom i kolegom GRZEGORZA MICHAŁKIEWICZA.
Zapytacie czym się mógł zasłużyć , aby DZIADEK umieścił go jako pierwszą postać w swoim blogu ??? Grzegorz mimo młodego wieku jest uznanym spinningistom , zawodnikiem startującym aktualnie w GP Polski w wędkarstwie podlodowym , a metoda spławikowa oraz gruntowa nie są mu obce i również poświęca się tym metodom połowu. Pasję wędkarstwa połączył z pasją ręcznego wytwarzania woblerów. Jednak jego woblery są wręcz unikatowe , bo wytwarzane w całości ręcznie i najprawdziwszych ryb specjalnie preparowanych. Jako jeden z kilku ludzi na Świecie wykonuje woblery z całych ryb od głowy aż po ogon.
Wykonuje modele całościowe jak i łamane. Każdy jego wobler jest kilkukrotnie testowany indywidualnie, by w końcu zachwycać wędkarskie oczy i drażnić rybie . Precyzja wykonania i dbania o szczegóły przypomina najdelikatniejszą robotę jubilerską.
Wykonanymi przez Grzegorza woblerami łowią wędkarze w Kanadzie, USA, Niemczech i wielu innych krajach. Wielu z pośród wędkarzy traktuje te cudeńka jak swoiste amulety i czasami oprócz kontrolnego rzutu wracają do pudełka by cieszyć oko właściciela i nadawać mu większego splendoru , że posiada takowy wyrób.
Kilkucentymetrowe okonie przywożę Grzegorzowi ze Słowacji (tam nie ma wymiaru ochronnego) .
Jego woblerami łowi kilku zawodników kadry narodowej , bardzo chwalą jego dokładność oraz pracę przynęty. Czasami , gdy zamówienie jest na małego szczupaczka , Grzegorz zamawia te ryby w ośrodkach zarybieniowych.
Wiele z pośród woblerów pozostało pod wodą na zaczepach, jednak jego stali klienci nadal zamawiają . Cena takiego cudeńka nie jest niska . Jednak nakład pracy i materiałów w połączeniu z precyzją muszą odpowiednio kosztować. Ceny zaczynają się w okolicach 60 zł najtańsze i jest to uzależnione od ilości zamawianych sztuk. Wiem od Grzegorza , że szczupaki maleńkie okoniki i inne rzadko spotykane ryby po preparowaniu i wykonaniu na gotowy produkt mogą kosztować nawet 200 zł. Jest to jego hobby nie traktuje tego zarobkowo. Wieczory poświęca na żmudne prace nad szczegółami swoich zjawiskowych woblerów.
Piękny sandaczowy jazgarz , już nie jednemu ,,mętnookiemu” przetrzepał skórę !!!
Dwie różne ryby sumik karłowaty oraz karaś srebrzysty – smakołyki na leniwe szczupaki z płytkiej wody.
Grzegorz jest członkiem drużyny klubu Barakuda , której mam przyjemność być trenerem . Mimo krótkiego , stażu jako zawodnik dał się poznać z dyscypliny zaangażowania , perfekcji oraz co najważniejsze szybkości. Jemu nie muszę powtarzać po kilka razy , co ma robić lub jak prowokować. Jest moje słowo i jego natychmiastowa reakcja. Zaowocowało to już wygranym sektorem podczas mistrzostw Polski. W ubiegłym roku ( w drugim roku startów) był najlepszym zawodnikiem klubu w przekroju całorocznych startów w GP Polski.
Takie cudeńka wychodzą z pod rąk Grzegorza.
Wykonuje wspaniałe i łowne woblery i blachy boleniowe. Poniżej kilka próbek wykonanych przez Grzegorza przynęt.
Blaszki oklejone są uklejową skórą wraz z łuskami.
Mam nadzieję , że pierwszy przedstawiony w moim blogu wędkarz i twórca wspaniałych przynęt, zainteresował Was i wzbogacił o odrobinę ciekawych wiadomości.
Pozdrawiam DZIADEK
Ale jaja… Nie mialem pojecia ze robi sie takie woblery. Czapki z glow.
Im wiecej czytam tym bardziej zaskakujace i ciekawe rzeczy sie dowiaduje.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Witam Pana
Pana blog i znajdujące się na nim informacje są bezcenne warte uwagi.
Moje pytanie dotyczy woblerów łamany i nie tylko gdzie je można kupić ?
Proszę o kontakt na adres daniel-pawlowski@o2.pl
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
a gdzie mozna kupic
PolubieniePolubienie
Podaję numer telefonu do Grzegorza – 516055913
PolubieniePolubienie
czy jest szansa sie dowiedzieć w jaki sposób zakonserwować rybe jaka technika cokolwiek żeby człowiek mógł spróbować sam coś wykonać
PolubieniePolubienie
To tajemnica producenta.
Pozdraiam
DZIADEK
PolubieniePolubienie
Czy Pan Grzegorz nadal wykonuje te woblery?
PolubieniePolubienie
Nie było mnie na własnym blogu 1,5 roku !!! Tak Grzegorz nadal produkuje lub raczej tworzy.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Witam serdecznie. Czy można kupić takie woblerki?
PolubieniePolubienie
Kolega wykonuje ich tylko dla siebie lub jako prezenty dla znajomych.
PolubieniePolubienie